fot. East News
Andrzej Duda
podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Bratysławie został poproszony o komentarz w sprawie
śmierci 30-letniej Izabeli z Pszczyny
. Wcześniej z czołowych polityków PiS w sprawie zabrał głos tylko
Mateusz Morawiecki
, który przestrzegał, aby nie mieszać sprawy śmierci kobiety z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego.
- Ogromnie ubolewam, że doszło do takiej sytuacji, to jest niewyobrażalny ból rodziny i cierpienie najbliższych. Proszę, żeby przyjęli moje głębokie wyrazy współczucia, to straszna sytuacja - mówił dziś Andrzej Duda.
Jak dodał, sytuacja "wymaga głębokiego wyjaśnienia".
-
Dyskusja publiczna opiera się na fragmentach faktów
, które podają media, a tymczasem są w Polsce odpowiednie służby, które powinny przeprowadzić odpowiednie czynności procesowe w tej sprawie i ustalić, jak wyglądał przebieg zdarzenia.
- Ze swojej strony mogę powiedzieć tyle, że radzę zachować tak daleko idącą
ostrożność
, ponieważ w polskim systemie prawnym jest dziś przesłanka, która
pozwalała na legalne dokonanie aborcji
w tej sytuacji. Jest przepis, który jednoznacznie wskazuje, że jeżeli istnieje zagrożenie dla życia kobiety, to aborcja jest możliwa i prawnie dopuszczalna. Tymczasem tej aborcji lekarze w szpitalu w Pszczynie nie przeprowadzili. Trzeba odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak się stało - stwierdził prezydent.
Zaznaczył również, że jako "człowiek wierzący, dla którego życie jest wartością absolutnie nadrzędną ubolewa, że
mówi się jedynie o śmierci matki tego dziecka
, ale niestety
nie wspomina się o tym, że zmarło także dziecko
".
-
O tym, że zmarły dwie osoby, a nie jedna, nikt nie mówi
. Proszę, by o tym pamiętać - podkreślił.