Zakosztujcie luksusu chociaż na ekranie. Oferta nie jest skierowana do przeciętnych zjadaczy chleba, ale do najzamożniejszej części społeczeństwa.
Lokatorzy
najdroższego apartamentowca w Warszawie, Złota 44
, mogą liczyć m.in. na: dostęp do wspólnego tarasu, gdzie mogą popływać, poćwiczyć i zakosztować życia, małego kina z symulatorem gry w golfa, piwniczki do profesjonalnego przechowywania win i osobnego miejsca do degustacji.
Wśród bajerów jest też
mała stacja oczyszczająca powietrze, żeby smog za bardzo nie doskwierał.
Przynajmniej poza tarasem.
Osobnym dziełem sztuki jest reklama apartamentowca.
Oto dziewczynka wygląda przez okno i opowiada o sielance mieszkania na Złotej 44. Jej dziadek spędza z nią czas, dopóki mama nie skończy jogi.
Tata pojawia się czasem, ale jest jakby w pracy. Na szczęście wraca z tej pracy na czas, tak, żeby móc iść na randkę z mamą.
Reklama po drobnych przeróbkach mogłoby być właściwie trailerem horroru.
Jak mówi dziewczynka: "Tu odpoczywam, tu mieszkam."
Jest to świat nader znajomy: