Parlament amerykańskiego stanu Alabama
przegłosował nowe,
niezwykle restrykcyjne prawo antyaborcyjne.
Ustawa zakazuje aborcji na każdym etapie ciąży i kryminalizuje procedurę dla lekarzy, którzy jeśli dokonają aborcji.
Grozi im za to kara nawet do 99 lat więzienia
. Nowe prawo antyaborcyjne zostało przegłosowane przez senat Alabamy stosunkiem głosów 25 do 6.
Ustawa
obejmuje wyjątek dla przypadków, w których życie matki jest poważnie zagrożone.
Senatorowie debatowali też nad włączeniem do ustawy przypadków, kiedy ciąża pochodzi z gwałtu lub kazirodztwa, jednak ostatecznie zostały one pominięte.
Podobną wersję dokumentu uchwaliła wcześniej Izba Reprezentantów Alabamy. Oznacza to, że trafi on teraz na biurko republikańskiej gubernator Kay Ivey, która dotychczas nie zadeklarowała publicznie jaki jest jej stosunek do nowego prawa antyaborcyjnego. Jednak już teraz mówi, się, że ustawa zostanie przez nią podpisana.
Konserwatywni politycy cieszą się, że dzięki nowym przepisom,
"Alabama stanie się liderem w ochronie życia dzieci nienarodzonych w USA".
W ostatnich miesiącach restrykcyjne przepisy antyaborcyjne wprowadziły stany Kentucky, Missisipi, Ohio i Georgia, jednak żaden z nich nie poszedł tak daleko, jak Alabama.
Przeciwnicy
nowych restrykcyjnych przepisów już teraz
zapowiadają zaskarżenie ustawy do sądu federalnego.
Dodatkowo zapowiadają powołanie się na wyrok Sądu Najwyższego z 1973 roku, uznający aborcję za konstytucyjne prawo kobiety. Protesty przeciwko nowym przepisom trwają w Alabamie już od kwietnia.
Zwolennicy
nowego prawa
twierdzą, że ustawa jest celowo napisana tak
, aby jej przepisy były niezgodne z wyrokiem Sądu Najwyższego z 1973 roku, przez co
sąd mógłby ponownie zająć się pracami nad nią i wydać nową wykładnię konstytucji w sprawie aborcji.