Wczoraj Prawo i Sprawiedliwość opublikowało nowy spot wyborczy, w którym prezes PiS Jarosław Kaczyński rozmawia z pracownikiem niemieckiej ambasady w Polsce i
odrzuca rozmowę z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem
, który chciał z nim przedyskutować kwestię wieku emerytalnego.
- Proszę przeprosić pana kanclerza, ale to Polacy w referendum zdecydują w tej sprawie.
Nie ma już Tuska
i te zwyczaje się skończyły - uciął Kaczyński.
Warto wspomnieć, że jednym z bohaterów nagrania jest kot prezesa PiS.
Nagranie jest szeroko komentowane w mediach społecznościowych. Wśród krytyków znalazła się oczywiście Platforma Obywatelska, która przygotowała kilkanaście
parodii klipu
.
Politycy ugrupowania dzwonią do Kaczyńskiego i mówią mu m.in. o prawach kobiet, kosztach zabiegu in vitro, problemach z zakazem handlu w niedziele czy o pieniądzach z Unii Europejskiej.
Pomysł spodobał się użytkownikom Twittera, którzy udostępnili swoje przeróbki spotu. Internauci najczęściej łączyli materiał z fragmentami kultowych polskich produkcji.