Protest
żółtych kamizelek we Francji
stał się inspiracją dla obywateli innych państw. Niedawno pisaliśmy o tym, że
Belgowie
zainicjowali podobne protesty w swoim kraju, a dziś o zapowiedziach demonstracji w
Hiszpanii i Portugalii.
Protesty trwające we Francji od ponad miesiąca stały się także inspiracją dla mieszkańców
Tunezji,
gdzie zainicjowano ruch
"czerwonych kamizelek".
Ogłoszono, że w najbliższych dniach w całym kraju zostaną zorganizowane pokojowe demonstracje.
Pierwsze z nich mają odbyć się już 17 grudnia w Kassrine. Uczestnicy protestować będą przeciwko wzrostowi cen i korupcji rządu.
- Inicjatywa zasadniczo stawia wymagania gospodarcze i społeczne.
Ruch ma reprezentować biednych i marginalizowanych społecznie
- powiedział podczas spotkania z dziennikarzami Riyad Jarad założyciel kampanii.
Organizatorzy twierdzą, że za ruchem nie stoją żadne partie polityczne, a protestujący
domagają się większej aktywności w zapewnianiu miejsc pracy, lepszej edukacji publicznej i poprawy standardów życia.
W Tunezji w środę nauczyciele masowo protestowali domagając się wyższych płac i lepszych warunków pracy. Kolejne demonstracje nauczyciele zapowiedzieli na 19 grudnia.