Wczoraj w
Wiadomościach
pojawił się materiał, w którym
odniesiono się do słów Jacka Sasina
, który z
arzucił medykom zbyt małe zaangażowanie w pracę
podczas pandemii koronawirusa.
Wiadomości postanowiły podjąć temat.
Danuta Holecka
zapowiadając materiał stwierdziła, że po tym, jak wojewodowie zaapelowali do
izb lekarskich o oddelegowanie lekarzy i pielęgniarek do walki z epidemią, nagle wzrosła liczba zwolnień lekarskich
:
- Izby lekarskie niechętnie kierują personel medyczny do walki z epidemią. Po tym, jak wojewodowie zaapelowali do nich o oddelegowanie lekarzy i pielęgniarek , nagle wzrosła liczba zwolnień lekarskich, ale zdarzają się też przypadki, kiedy lekarze zwalniają się z pracy.
W niektórych województwach izby nie skierowały do walki z Covid żadnej osoby
- stwierdziła Danuta Holecka.
Następnie wyemitowany został
materiał stworzony przez Konrada Węża
, który na początku zaznaczył, że większość lekarzy "bohatersko walczy z koronawirusem na pierwszej linii frontu", jednak
są też tacy, którzy "nie chcą narażać się na ryzyko zakażenia"
.
W materiale powołano się na statystki
opublikowane przez PAP
, według których regionalne izby lekarskie w odpowiedzi na apel wojewodów skierowały niewielu lekarzy do pracy w związku z epidemią:
"Wojewodowie zwrócili się z prośbą do izb zrzeszających lekarzy o kierowanie personelu medycznego do pracy w związku z koronawirusem. Ich apel nie spotkał się z odzewem kadry medycznej. W niektórych województwach izby nie skierowały żadnej osoby" - napisano w środę rano w depeszy PAP, powołując się na źródła w urzędach wojewódzkich.
W materiale
skrytykowano także sytuację w służbie zdrowia za rządów PO-PSL
. Jednocześnie
pochwalono też zmiany w tym zakresie w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy
. Autor materiału podkreślił, że w tym czasie wzrost wydatków budżetowych na służbę zdrowia, które w tym roku pierwszy raz przekroczyły 100 mld zł.
Okręgowe Rady Lekarskie
jeszcze wczoraj
odniosły się do depeszy PAP, na którą powoływały się
Wiadomości
.
"Odnosząc się do depeszy Polskiej Agencji Prasowej "Izby lekarskie niechętnie kierują personel medyczny do walki z epidemią", publikowanej w wielu mediach, zwracamy się z prośbą o nierozpowszechnianie zawartych w niej fałszywych informacji: "Wojewodowie zwrócili się z prośbą do izb zrzeszających lekarzy o kierowanie personelu medycznego do pracy w związku z koronawirusem. Ich apel nie spotkał się z odzewem kadry medycznej. W niektórych województwach izby nie skierowały żadnej osoby"" - napisano w oświadczeniu.
"Faktem jest, że izby nie mają żadnej możliwości prawnej kierowania kogokolwiek do zwalczania epidemii. Takie prawo ma tylko wojewoda w ustawowo określonym zakresie. Ministerstwo Zdrowia może zwrócić się do Naczelnej Izby Lekarskiej o listę lekarzy - przez sześć miesięcy epidemii nie zrobiono. Ponadto należy podkreślić, że oddelegowanie do pracy w innym miejscu tworzy problem braku lekarza w miejscu, gdzie dotychczas pracował.
W Polsce nie ma rezerw lekarzy - jest niedobór - mamy najmniej lekarzy w Unii Europejskiej (2,2 na tysiąc mieszkańców). Pacjenci z chorobami innymi niż COVID-19 również potrzebują opieki
- dodano.
W oświadczeniu Okręgowe Rady Lekarskie zwróciły także uwagę na fakt, że
personel medyczny jest w grupie podwyższonego ryzyka. Ponad 60 lat ma 27 procent lekarzy i 44 proc. pielęgniarek
.
"Lekarze od dawna alarmują o niewydolności systemu ochrony zdrowia, który wymaga pilnych reform. W obliczu epidemii, która jeszcze bardziej obnażyła problemy ochrony zdrowia, medycy potrzebują realnego wsparcia, a nie codziennych, nieprawdziwych, obraźliwych informacji na swój temat, rozpowszechnianych przez niektórych polityków i media" - podkreślili szefowie Okręgowych Rad Lekarskich.