Wciąż komentowane jest
nagranie Donalda Tuska
, które pojawiło się w sieci w niedzielę rano, dotyczące szeroko dyskutowanej obecnie kwestii migracji. Szef Platformy Obywatelskiej przekonywał, że Polacy "muszą odzyskać kontrolę nad swoim państwem i jego granicami" i wyliczał, ilu migrantów z krajów islamskich przyjął rząd Prawa i Sprawiedliwości.
- Jarosław Kaczyński przygotowuje dokument, dzięki któremu do Polski przyjdzie jeszcze więcej obywateli z państw, takich jak Arabia Saudyjska, Indie, Islamska Republika Iranu, Katar, Emiraty Arabskie, Nigeria czy Islamska Republika Pakistanu. Kaczyński już w zeszłym roku ściągnął z takich państw ponad
130 tysięcy obywateli
. 50 razy więcej niż w 2015 roku. [...] Dlaczego Kaczyński szczuje na obcych i na imigrantów, a równocześnie chce ich wpuścić setki tysięcy i to właśnie z takich państw? - mówił Tusk.
Jego nagranie wywołało wiele reakcji, m.in. ze strony polityków PiS i Konfederacji, ale również Lewicy, którzy mówili o "antyimigranckiej propagandzie" PO.
Dziś o słowa Tuska Tomasz Terlikowski zapytał
Błażeja Pobożego
, wiceministra spraw wewnętrznych i administracji na antenie RMF FM.
- Donald Tusk psuje nastrój swoim wyborcom, którzy od co najmniej kilku dni są w permanentym dysonansie poznawczym. Ilość zaprzeczania sobie i swoim działaniom z przeszłości w przypadku Tuska jest tak duża, że
współczuję wyborcom Platformy
i nie dziwię się że płyną do Konfederacji - stwierdził Błażej Poboży.
- Donald Tusk
jest politykiem skrajnie niewiarygodnym
- powiedział, dodając, że kiedy Platforma była u władzy chciała przyjmować "dowolne liczby" migrantów.
Poboży postanowił sprostować również liczby, które podawał Tusk w swoim filmiku.
- W ostatnim roku do Polski przyjechało
30 tys. imigrantów
z krajów, na obywateli których próbuje teraz szczuć Donald Tusk
- stwierdził.
Dodał, że są to osoby dokładnie
zweryfikowane
przez polskie służby, a następnie uzyskały wizę pracowniczą.
- To pracownicy oczekiwani przez polskich pracodawców, którzy przebywają na różnego rodzaju kontraktach, którzy później wracają do siebie.
Poboży mówił też o ochronie granic.
- Zarzucam kłamstwo tym, którzy mówią, że polska zapora na granicy jest nieskuteczna. Jest najskuteczniejszym na świecie rozwiązaniem w zakresie zabezpieczenia granicy państwowej Dzięki perymetrii i wszystkim urządzeniom elektronicznej części naszej zapory, każdy ruch intruza, który zbliża się do naszej granicy, jest odnotowywany. Każda próba nielegalnego przekroczenia jest przez nas odnotowywana i podejmowane jest działanie. Czasami lepiej puścić jednego przez granicę, a potem wyłapać tych przedstawicieli świata przestępczego, którzy organizują ten nielegalny proceder, tzw. wozaków, którzy odbierają ich spod granicy oraz tych, którzy próbują przewieźć ich dalej - tłumaczył.
Po południu w mediach społecznościowych pojawiło się natomiast
nowe nagranie Donalda Tuska
, na którym szef PO ponownie krytykuje politykę migracyjną PiS.
- Od kilku dni cała Polska dyskutuje o polityce masowej imigracji prowadzonej przez rząd PiS i codziennie na jaw wychodzą kolejne szokujące fakty - mówi Tusk, pokazując wykres mający prezentować liczbę zezwoleń na pracę dla osób z "państw muzułmańskich".
- Wiecie, że
PiS wydał zezwoleń na pobyt więcej niż Francja i Niemcy razem wzięte
? Tak mówią statystyki europejskie. Ale prawdziwą bombę dopiero nam szykują. Mam tu w ręku rozporządzenie przez nich przygotowane, zgodnie z którym w przyszłym roku chcą rozpatrzyć co najmniej 400 tysięcy wniosków wizowych, głównie w państwach Azji i Afryki - kontynuuje.
- Jeśli damy im całą kadencję, to tych wniosków rozpatrzą grubo ponad milion. To będzie taki prawdziwy milion Kaczyńskiego. I robią to w czasie, kiedy Polacy z takim poświęceniem pomagają tysiącom ukraińskich rodzin, właściwie przy kompletnej bierności władzy, a równocześnie Kaczyński i PiS od wielu tygodni nasilają jeszcze tę swoją kampanię dehumanizacji imigrantów, pogardy dla obcych, niechęci wobec innych.
Tę chorą logikę trzeba odwrócić
.
- Potrzebujemy polityki, w której każdy człowiek, niezależnie od miejsca pochodzenia, religii, koloru skóry czy poglądów cieszy się pełnym szacunkiem, respektem i pełnią praw. Potrzebujemy państwa sprawnego, które jest w stanie kontrolować swoje terytorium i swoje granice i które prowadzi rozsądną, odpowiedzialną, pragmatyczną politykę migracyjną. I
PiS chce pytać w referendum Polaków o politykę migracyjną?
Oni chyba naprawdę upadli na głowę. Dzisiaj to Polacy chcą pytać pisowską władzę: o co wam tak naprawdę chodzi.
Tymczasem
Dziennik Gazeta Prawna
informuje dziś, że PiS
wycofuje się z prac nad rozporządzeniem
mającym ułatwić proces przyznawania wiz dla obywateli państw Azji, a o którym wspomina Donald Tusk w swoim nagraniu. Jak twierdzą informatorzy DGP, projekt "zaczął budzić nieuzasadnione emocje w kampanii, co odbiło się na jego odbiorze medialnym".
Po tych doniesieniach swój sukces ogłosiła Konfederacja: