Chiński rząd
szuka rozwiązań, które pozwoliłby zahamować lub złagodzić pogłębiający się
kryzys demograficzny
w kraju. Opublikowane w 2021 roku wyniki spisu powszechnego wykazały, że w 2020 roku w Chinach urodziło się 12 milionów dzieci, najmniej od lat 60. XX wieku. Wstępne szacunki za rok 2021 wskazują natomiast na 10,6 mln urodzeń.
W odpowiedzi parlament zatwierdził nową
"politykę trójki dzieci"
, wprowadzono również ułatwienia dla rodziców. Eksperci podkreślają jednak, że nie rozwiążą one problemu, bo rosnące koszty życia, szczególnie w miastach, sprawiają, że Chińczyków po prostu często nie stać na więcej niż jedno dziecko.
W kontekście problemów demograficznych w Chinach powróciła debata o
obniżeniu wieku zawierania małżeństw
. Ich liczba również szybko spada: w 2013 roku zawarto 23,8 mln małżeństw, w 2020 roku było to już tylko 12,2 mln, a w 2021 roku 7,6 mln. Obecnie
mężczyzna może wziąć ślub w wieku 22 lat, kobieta - w wieku 20 lat
. Niektórzy chińscy politycy są zdania, że progi te można obniżyć, najczęściej powtarzanym rozwiązaniem jest ujednolicenie wieku dla obu płci do
18 lat.
Dyskusja
na ten temat toczy się zresztą w kraju od lat, w zeszłym roku problem omawiano nawet na sesji
parlamentu
. Zwolennicy obniżenia wieku zawierania małżeństw tłumaczą, że byłaby to
naturalna konsekwencja
wprowadzenia "polityki trójki dzieci". Dawniej kobiety mogły brać ślub w wieku 18 lat, a mężczyźni w wieku 20 lat. Progi podwyższono w 1980 roku, aby dostosować je do "polityki jednego dziecka" wprowadzonej w 1979 roku. W 2016 roku zmieniono ją na "politykę dwójki dzieci", wieku zawierania małżeństw jednak nie obniżono.
Przeciwnicy zrównania progu do 18 roku życia tłumaczą jednak, że ta zmiana
i tak nie przekona młodych ludzi do ślubu i posiadania dzieci
. Przekonują, że zdecydowana większość Chińczyków w tym wieku wciąż uczy się i mieszka z rodzicami i nie może pozwolić sobie na samodzielne życie i wychowanie dzieci.
- Możemy dyskutować o obniżeniu wieku małżeństwa, ale nie sądzę, żeby było to skuteczne - przyznaje Peng Xizhe z Ośrodka Badań nad Populacją i Rozwojem Uniwersytetu Fudan w Szanghaju.