Gościem Roberta Mazuka w RMF FM był dziś
Włodzimierz Czarzasty
. Lider Lewicy mówił m.in. o realizacji obietnic wyborczych, takich jak budowa mieszkań na wynajem czy uregulowanie dostępu do
aborcji
. Jak stwierdził, "hamulcowymi" w kwestii aborcji są Polska 2050 i PSL i te projekty trudno będzie przeprowadzić w obecnej kadencji Sejmu.
Przypomnijmy, że Lewica już na początku kadencji złożyła
dwa projekty
ustaw w sprawie aborcji: pierwszy gwarantuje legalną aborcję do 12. tygodnia ciąży, drugi natomiast to tzw. ustawa ratunkowa dekryminalizująca pomoc w przerywaniu ciąży. Nie wiadomo, kiedy zajmie się nimi Sejm. Wiadomo jednak, że w koalicji rządzącej nie ma zgody na temat podejścia do kwestii aborcji.
Szymon Hołownia
wciąż forsuje pomysł
referendum
, tymczasem
Koalicja Obywatelska
złożyła własny projekt umożliwiającej przeprowadzenie aborcji do 12. tygodnia.
Czarzasty, pytany o to, kiedy projekty trafią wreszcie pod obrady Sejmu, odpowiedział, że "w najbliższym czasie". Przyznał jednak, że są małe szanse, aby udało się przegłosować projekt dotyczący aborcji do 12. tygodnia ciąży.
- Wszystko będziemy robili, żeby uzyskać większość w tych sprawach. Ale trzeba jasno powiedzieć, że
dopóki Lewica nie będzie miała w Sejmie 15-17% głosów, będzie bardzo trudno to przeprowadzić
, gdyż w tej sprawie
zarówno PSL, jak i Polska 2050 są ewidentnie hamulcowymi
z naszego punktu widzenia. Nie chcą tych zmian - powiedział.
Pytany o plany budowy
300 tysięcy mieszkań
na wynajem, Czarzasty przyznał, że trudno będzie znaleźć na to środki.
- Na tanie budownictwo na wynajem jest w tej chwili wniosków za 5 mld zł w tym roku. Będziemy robić wszystko, by te środki zabezpieczyć, łącznie z częścią środków z KPO - powiedział.
Mazurek zwrócił jednak uwagę, że aby wybudować 300 tysięcy mieszkań do końca kadencji, rocznie trzeba byłoby wydawać 25 mld zł.
- Nijak się to ma do 5 mld zaksięgowanych w budżecie - zauważył Mazurek.
-
Liczby się zmieniają, bo warunki się zmieniają. Realia są takie jakie są. Jestem politykiem twardo stąpającym po ziemi. Wynegocjowaliśmy w ramach KPO środki finansowe. Rząd Morawieckiego w ostatniej chwili zmienił te zapisy. Nie miałem wpływu na rząd Morawieckiego i słusznie, bo bym się za to wstydził. Minister Kukucki w tej chwili ogarnia proces i zgromadził wnioski, a my w ramach koalicji będziemy kierowali na to środki. Ten projekt będzie realizowany - odparł Czarzasty.
Mówił też o
planach na wybory samorządowe
.
- Na pewno łatwiej byłoby wygrać z PiS, gdyby cała opozycja, czyli cztery partie poszły do wyborów) razem. Najpierw Szymon (Hołownia) z Władkiem (Kosiniakiem-Kamyszem) postanowili iść wspólnie. Platforma ocenia sytuację tak, że uzyska wystarczającą liczbę głosów, żeby mieć satysfakcjonujący wynik. Jeżeli byśmy poszli z PO ten wynik na pewno byłby lepszy. Sytuacja jest taka: jeżeli Lewica weźmie 10 procent - w co wierzę - to chcę uprzejmie poinformować, że PiS nie będzie rządził w żadnym sejmiku. W związku z tym, co zrobimy? Weźmiemy 10 procent.