fot. EastNews
Jak informują amerykańskie media, ława przysięgłych w składzie 7 mężczyzn i 5 kobiet po
uznała dziś Harveya Weinsteina za winnego gwałtu i napaści seksualnej
. Werdykt zapadł po pięciu dniach obrad. Producenta uniewinniono natomiast od trzech innych zarzutów: innego przypadku gwałtu oraz dwóch agresywnych napaści seksualnych, za które mogłoby grozić mu dożywocie.
Weinstein został uznany za winnego gwałtu, którego dokonał
w 2013 roku
na początkującej wówczas aktorce
Jessice Mann
oraz za wymuszenie
w 2006 roku
seksu oralnego na asystentce produkcji programu
Project Runway,
Mimi Haleyi.
Weinsteinowi grozi
od 5 do 25 lat więzienia
. Po usłyszeniu dzisiejszego werdyktu został
zakuty w kajdanki i trafił do aresztu
. Tam będzie oczekiwał na wyrok, który sąd ma ogłosić 11 marca.
Podczas procesu Weinstein nie przyznał się do winy,
utrzymywał, że nigdy nie uprawiał z nikim seksu bez zgody
. Jego obrońcy wyrazili natomiast obawę, że proces skupia się na publicznych oświadczeniach oskarżających go kobiet a nie na zarzutach i dowodach.
Media podkreślają, że dzisiejszy werdykt to przełom w sprawie producenta, który
przez 30 lat miał molestować współpracujące z nim kobiety
. Na liście poszkodowanych przez niego kobiet znalazły się znane aktorki Hollywood, np. Angelina Jolie czy Gwyneth Paltrow. O molestowaniu przez Weinsteina zaczęły mówić kolejne kobiety, w sumie ponad 80, co zapoczątkowało akcję #MeToo.