fot. Przemysław Keler
W piątek Andrzej Duda spotkał się z mieszkańcami Pajęczna w województwie łódzkim. Prezydent poruszył temat inflacji oraz zapewnił, że już wkrótce sytuacja ulegnie poprawie.
- Ja wiem, że nie jest łatwo. Tym, którzy mają dzisiaj kredyty, nie jest łatwo. Stopy procentowe wzrosły i dziś często wydaje się, że spłacanie kredytu za mieszkania jest ponad siły. Wierzę, że
niedługo uda się zdusić inflację
, a dzięki mądrej polityce stopy procentowe będą mogły zostać obniżone. Są na to poważne nadzieje, że stanie się to jeszcze w tym roku - podkreślił.
Duda wyjaśnił, jakie czynniki miały wpływ na wysokość inflacji w Polsce.
- Najłatwiej byłoby z tego miejsca powiedzieć, że jest wynikiem wzrostu cen paliw na świecie, a ceny paliw i energii pociągnęły za sobą ceny w sklepach i dlatego wszyscy mamy drogo, dlatego jest inflacja. Ale oczywiście ona jest też
skutkiem działań, które podejmowaliśmy w Polsce
. [...] Decydował o nich premier, rząd, parlament, choćby w czasie pandemii koronawirusa, kiedy po prostu rozdawaliśmy pieniądze przedsiębiorcom, po to, by mogli utrzymać swoje firmy i miejsca pracy. [...] Pieniądze były wypłacane, to oczywiście musiało spowodować inflację, zdawaliśmy sobie z tego sprawę, że prawdopodobnie tak będzie. Ale
woleliśmy spowodować inflację
, niż to żeby przepadły miejsca pracy, a ludzie pracy nie mieli - tłumaczył.
Prezydent zapowiedział również prezydencki projekt ustawy dotyczący rozwoju dróg lokalnych, gminnych i powiatowych.
- Dzięki temu, łatwiej będzie można też uregulować stan prawny dróg. Te drogi bardzo często od lat zajmują niewielkie części nieruchomości z nieuregulowanym stanem prawnym. Przyjmujemy założenie, że jeżeli jakaś droga istnieje od 20 lat, to będzie można dokonać jej przejęcia i uregulowania stanów prawnych, oczywiście z wypłatą odpowiednich odszkodowań - wyjaśnił.