Hiszpański rząd wyraził zgodę na
rozpoczęcie pilotażowego projektu dla firm
zainteresowanych przetestowaniem
czterodniowego tygodnia pracy.
Propozycję skrócenia tygodnia pracy do czterech dni przestawiła lewicowa
partia Más País.
- Hiszpania jest jednym z krajów, w których pracownicy wypracowują więcej godzin niż średnia europejska. Ale nie należymy do najbardziej produktywnych narodów.
Więcej godzin pracy nie oznacza lepszej pracy
- podkreśla przedstawiciel partii Iñigo Errejón.
Partia Más País zaproponowała regulacje, w ramach których przez trzy lata na ten cel
rząd przeznaczyłby 50 mln euro
. Miałoby to pozwolić firmom na przetestowanie skróconych godzin przy minimalnym ryzyku.
- Hiszpania będzie pierwszym krajem, który podejmie próbę tej wielkości.
Taki projekt pilotażowy nie został przeprowadzony nigdzie na świecie
- twierdzi Héctor Tejero z Más País.
Hiszpańska firma Software Delsol
działająca na południu Hiszpanii już
w zeszłym roku wdrożyła czterodniowy tydzień pracy.
Przedstawiciele firmy twierdzą, że
zaobserwowano zmniejszenie absencji, wzrosła wydajność
, a pracownicy deklarowali, że czują się szczęśliwsi.
Obecnie krótszy niż 40-godzinny tydzień pracy obowiązuje między innymi w Danii, Szwecji czy w wybranych obszarach Portugalii i Niemiec.
Zobacz też: