W minioną środę TVP wyemitowała
film Sylwestra Latkowskiego
Nic się nie stało
o pedofilii wśród polskich celebrytów. W filmie nie ma żadnych konkretnych oskarżeń, a jedynie zdjęcia, które wskazują, jakie polskie gwiazdy bawiły się w sopockim klubie Zatoka Sztuki.
Latkowski w filmie pokazał m.in.
Natalię Siwiec
,
Renatę Kaczoruk
,
Borysa Szyca
i
Kubę Wojewódzkiego
, który już zapowiedział pozew przeciwko reżyserowi.
Po emisji filmu Latkowski na antenie TVP dyskutował na temat filmu. Zaapelował do celebrytów, w tym także do Borysa Szyca, by
powiedzieli, co widzieli w Zatoce Sztuki
.
Aktor postanowił
odnieść się do sprawy.
Zapewniał, że nie ma nic wspólnego z tym, co działo się w klubie. Szyc upublicznił także wiadomości, które otrzymał od Latkowskiego, kiedy ten kręcił film:
Dziś gościem programu Onet Opinie był reżyser
Nic się nie stało
. Latkowski po raz kolejny zaapelował do Borysa Szyca:
- To nie chodzi o to, że było się tam raz, chodzi o to, że pływało się łódką z pedofilem.
Jeśli zależy ci na dobru dzieci, to opowiedz, co widziałeś, weź swój telefon
. Chciałbym, żeby Szyc ujawnił prywatną korespondencję z tamtego czasu, z rozmów z Marcinem Turczyńskim, jak wglądała rozmowa na łódce. Aby zechciał pokazać, jak rozmawiał też z "Krystkiem", jakie zdjęcia sobie pokazywali i wymieniali - mówił.
Reżyser tłumaczył także, że próba
zaprzyjaźnienia się z kimś, by otrzymać od niego informacje, jest czymś naturalnym w zawodzie dziennikarza śledczego:
- Jeśli dziwi kogoś, że próbuję się zaprzyjaźnić, żeby otrzymać informację, to odpowiadam:
to normalne w pracy dziennikarza śledczego
.
Dodał również, że Szyc nie bez powodu był przedstawiony w filmie:
- Nie wszyscy byli zaprzyjaźnieni z pedofilem - powiedział.
- Duże pieniądze, materiały kompromitujące, które zarejestrowali ludzie związani z "Zatoką Sztuki". Układ, który tworzą wzajemne zależności. To nie jest normalne, że po zdjęciach dobija się do wydawczyni tygodnika
Wprost
znany adwokat poprzez innych adwokatów i zastrasza. To nie jest normalne. Ten klub stworzył pewien system, który wykorzystywał znane postacie. (...) Tam są konkretne osoby, które konkretnie używały tego miejsca do zaspokajania swoich potrzeb - dodał.