Raz na dekadę państwo polskie
liczy obywateli oraz zbiera szczegółowe dane
, między innymi o warunkach mieszkalnych czy wyznaniu. Zgromadzone informacje pomagają w dysponowaniu budżetem państwa, a także pokazują politykom, jak wygląda przekrój ich potencjalnych wyborców. Ze względu na okoliczności pandemiczne, w tym roku
Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań odbędzie się przez internet i będzie trwał od 1 kwietnia
do końca czerwca.
W związku z tym rusza
akcja "Chcę się liczyć", która nagłaśnia temat faktycznego przynależenia Polaków do Kościoła Katolickiego
. Na stronie można przeczytać, jak wypełnić formularz zgodnie z faktycznym stanem oraz własnym sumieniem. Założyciele inicjatywy zwracają uwagę głównie na pytanie związane z wyznaniem ankietowanych.
- Naszą akcją zwracamy uwagę, że wiele osób zaznacza katolicyzm "automatycznie", bo zostały ochrzczone, choć już nie mają nic wspólnego z Kościołem. A odpowiedź na
pytanie dotyczy poczucia przynależności, nie żadnych kwestii formalnych
. Uwzględniamy też oczywiście osoby bezwyznaniowe, pokazując im, jak to wyrazić w spisie. Wciąż wierzącym, ale wyalienowanym z Kościoła Katolickiego proponujemy podawanie wyznania "chrześcijaństwo" w polu "inne, jakie?" - tłumaczy
Oskar Żyndul
w imieniu inicjatywy.
Pamiętajmy, że na jedno mieszkanie/dom przypada jeden formularz. Pierwsza część to spis zamieszkujących, druga dotyczy warunków mieszkaniowych. W ostatniej są formularze dla poszczególnych osób -
ważne jest, aby każdy domownik wypełnił swoją część samodzielnie
.
Warto wziąć udział w spisie powszechnym, ponieważ
rezygnując z udziału tracimy nasz głos
. W przypadku wyznania, jednostce, która nie udzieli odpowiedzi może zostać przypisana odpowiedź jej rodziców. Statystyki pokazują, że
96% Polaków i Polek to katolicy
i katoliczki (dane ze spisu w 2011 roku), a tylko
27% regularnie uczestniczy we mszach
. Dlatego jedynie osobisty udział w badaniu pozwala na udzielenie odpowiedzi, z jaką sami się zgadzamy.