fot. East News
Poseł
Prawa i Sprawiedliwości, Łukasz Zbonikowski,
od dawna przysparza partii wiele problemów. Dawniej zasłynął z rajdu
meleksem
pod wpływem alkoholu i zniszczenia pokojów hotelowych na Cyprze. Wszystko odbywało się podczas wyjazdu służbowego. Sąd wydał wówczas wyrok, w którym nałożył grzywnę w wysokości
11 661 euro
plus odsetki.
Ostatnio głośno było o nim w związku z problemami rodzinnymi. Żona Łukasza Zbonikowskiego twierdziła, że jej mąż znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie. Poseł nie przyznawał się do winy. Utrzymywał, że to intryga żony, która oskarżyła go o romans i z którą się rozwodzi.
W rozmowie z
Gazetą Wyborczą
kobieta opowiedziała o swoich przeżyciach:
Stałam się elementem jego wizerunku. Od początku mnie oszukiwał, zdradzał ze stażystką.
Nazywał mnie krową.
Upokarzał, poniżał, wyśmiewał. A publicznie zamawiał msze święte w naszej intencji i chodził na pielgrzymki do Częstochowy. W rzeczach męża znalazłam przepis:
"żona ma być ładna, żeby seks nie był przymusem
,
niewysoka, z płaską głową, żeby można było na niej postawić szklankę z piwem, do tego posłuszna, inteligentna i w miarę majętna, powinna być katoliczką
– by wiedziała, gdzie jej miejsce. Dobrze, aby była naiwna, bo uwierzy w co trzeba"- Zrozumiałam, bo to przepis na mnie
- powiedziała
Wyborczej
Monika Zbonikowska.
Okazuje się, że
Sąd Okręgowy w Toruniu
wydał wyrok w sprawie o znęcanie się psychiczne i fizyczne nad żoną Moniką. Sąd nie stwierdził ponad wszelką wątpliwość, że kobieta była bita. Uznał, że miała wykręcane ręce i była szarpana przez małżonka. Dodał, że Zbonikowski rzeczywiście naruszał nietykalność cielesną kobiety, jednak ze względu na
"niski stopień winy i społecznej szkodliwości jego czynu"
, podjął decyzję o umorzeniu postępowania.
Poseł PiS ogłosił swój triumf na
Facebooku,
sugerując przy tym, że jego żona jest chora psychicznie. Wpis szybko został usunięty z konta posła.
Kto pomodli się za moją żonę o jej zdrowie psychiczne i by się opamiętała?
- napisał.
Kto zrehabilituje za degradacje mnie w pracy i partii? Kto obroni przed morzem pomyj wylewanych na ich ojca?
fot. East News