Na stronie
BBC
pojawił się materiał dotyczący nowej, coraz bardziej powszechnej mody na picie moczu.
I choć picie własnych sików wydaje się być rzeczą, którą zrobilibyśmy tylko w sytuacji podbramkowej, będąc gdzieś na pustyni, to wygląda na to, że staje się to coraz bardziej popularne w zaciszu domowym.
Dla wszystkich powinno być oczywiste, że mocz, czyli produkt uboczny przemiany materii, zawiera szkodliwe dla ustroju substancje i nie powinien być spożywany. A jednak…
BBC opisuje historię
33-letniej nauczycielki jogi z Newington w hrabstwie Ken
, która uważa, że picie własnego moczu przyniosło jej ulgę w wielu długotrwałych problemach zdrowotnych, w tym przy chorobie Hashimoto i przewlekłym bólu fibromigali.
Kobieta w rozmowie z
Press Association
zdradza, że urynoterapię rozpoczęła dwa lata temu:
"Słyszałam, że mocz może oczyścić układ odpornościowy, poprawić ogólny dobry stan zdrowia i jest dobry dla skóry. Pomyślałam, że dam sobie szansę".
Teraz kobieta nie tylko pije słoik świeżego moczu rano, ale nakłada go również na skórę.
W zeszłym tygodniu
46-letnia Leah Sampson
, powiedziała
The Sun
, że picie własnego moczu pomogło jej zrzucić zbędne kilogramy.
"Moja przyjaciółka wysłała mi link do wideo z YouTube'a na temat terapii moczem. Stałam w wannie i wypiłam mocz. Od razu zauważyłam, że spożyłam zbyt dużo sodu i obiecałam, że zacznę natychmiast usuwać sód z mojej diety
".
Teraz nie tylko pije mocz, ale także płucze gardło, gdy myje zęby i używa go jako krople do oczu.
BBC w artykule apeluje, by zaprzestać picia sików, powołując się na opinie lekarzy specjalistów.
"Powszechnie uważa się, że mocz jest sterylny - zwykle tak jest, jeśli nie ma się problemu z przewodem moczowym. Jednak po wydaleniu może on zostać zakażony różnego rodzaju bakteriami - wypicie ich, może prowadzić do poważnych komplikacji" - powiedział
BBC dr Zubair Ahmed
"Oddawanie moczu jest jednym ze sposobów, w którym nasze ciało pozbywa się toksycznych produktów ubocznych. Nie ma żadnych dowodów na to, że spożycie tych substancji przynosi jakiekolwiek korzyści zdrowotne" - dodaje.
Dr Andrew Thornber
w rozmowie z BBC ostrzega, że ludzie stosujący urynoterapię ponownie wprowadzają produkty odpadowe przemiany materii, często szkodliwe dla organizmu.
"Celem oddawania moczu jest filtrowanie krwi przez nerki, pozbycie się nadmiaru płynów i soli, a także minerałów. Mocz u zdrowego człowieka składa się w około 95% z wody, ale pozostałe 5% to produkty odpadowe, które ciało chce wydalić - takie jak potas i azot - których, jeśli ma się zbyt dużo w organizmie, mogą powodować problemy zdrowotne".
Kiedy piejmy mocz, on powraca ponowie do nerek, jest bardziej skoncentrowany co może prowadzić do problemów z jelitami, ale także jeszcze bardziej obciąża nerki, które zmuszone są odfiltrowywać nadmiar toksyn.
Aisling Pigott, rzeczniczka brytyjskiego stowarzyszenia dietetycznego
, mówi wprost: "Nie ma dowodów ani rad, które mogłyby zachęcać kogokolwiek do picia własnego moczu".
BBC i donald.pl apelują więc: nie pijcie moczu. Postawcie na zbilansowaną dietę.