Chiny
zmagają się z nowymi
zakażeniami koronawirusem.
W większości chińskich miast wprowadzono różnego rodzaju restrykcje zgodnie z zasadą
"zero COVID".
Taka sytuacja ma miejsce w
Szanghaju
, którego niektóre dzielnice są całkowicie zamknięte, a ludzie wyizolowani we własnych domach, tak by ograniczyć ryzyko zakażeń:
Do kolejnych zakażeń dochodzi także w
Pekinie.
Władze, by ograniczyć rozprzestrzenianie się zakażeń, zamknęły stacje metra i nakazały mieszkańcom pracę z domu. Wczoraj pojawiły się plotki, że władze mają zamiar
nałożyć blokadę w mieście
. To wywołało niepokój wśród mieszkańców. Jak podaje France24 mieli oni
tłumnie ruszyć do sklepów
, by zaopatrzyć się w produkty pierwszej potrzeby na wypadek lockdownu. W sieci pojawiły się
zdjęcia i nagrania ze sklepów:
Ostatecznie władze Pekinu nie ogłosiły lockdownu.
Zapowiedziały jednak, że rozpoczęte zostaną trzy kolejne rundy masowych testów dla mieszkańców w 12 głównych dzielnicach miasta.