Pałac Saski w warszawskim parku miniatur, fot. East News
Senat przyjął dziś ustawę o
przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie odbudowy Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ulicy Królewskiej w Warszawie
. Koszt przedsięwzięcia wyceniany jest na
2,45 mld
.
Senatorowie wprowadzili szereg
poprawek
do ustawy przyjętej przez Sejm. Większość ma charakter techniczny. Wśród poprawek merytorycznych jest m.in. zapis, że Rada Odbudowy będzie liczyła 11, a nie 10 członków oraz że marszałek Senatu będzie mógł zgłaszać do niej swojego kandydata. Kolejna poprawka dotyczy ustalenia lokalizacji inwestycji z prezydentem Warszawy.
Za przyjęciem ustawy głosowało
49 senatorów
: 47 z PiS i 2 senatorów niezależnych.
Posłowie opozycji, choć razem mają przewagę w Senacie, tym razem byli podzieleni
. Przeciwko ustawie głosowało 34 senatorów, w tym 29. Wstrzymało się 15: 12 z KO, 2 z PSL i 1 niezależny. Na Twitterze już pojawiło się wiele komentarzy krytykujących KO za to, że
nie zatrzymała ustawy
forsowanej przez PiS.
- Jestem wdzięczny senatorom za głosowanie, niektórym dziękuję za wstrzymanie się i
odstąpienie od bardzo złego pomysłu odrzucenia tej ustawy.
Bardzo by nam to utrudniło, także z punktu widzenia wizerunkowego, bo badania pokazują, że Polacy są za odbudową Pałacu Saskiego - mówił po głosowaniu były marszałek Senatu
Stanisław Karczewski
.
Pałac Saski został zniszczony przez wojska niemieckie po upadku powstania warszawskiego w
1944 roku
. Śladem po nim jest fragment trzech środkowych arkach, w których znajduje się Grób Nieznanego Żołnierza. O odbudowie pałacu mówiono od wielu lat, pierwsze realne projekty powstały w 2006 roku, następnie zapowiedzi padały m.in. ze strony
Andrzeja Dudy
. Teraz odbudowa znalazła się w "Polskim Ładzie" PiS.
Ustawę, nad którą dziś głosował Senat, skierował do prac prezydent Andrzej Duda. Odbudowa ma być rozłożona na wiele lat, PiS chciałby, aby
prace zakończyły się w 2028 roku w 110. rocznicę odzyskania niepodległości
. W uzasadnieniu ustawy wskazano, że "łączny koszt przedsięwzięć realizowanych na podstawie projektowanych przepisów wyniesie na przestrzeni 10 lat około 2 mld 453 mln 230 tys. zł". Jak tłumaczył Stanisław Karczewski, koszty są wysokie, bo "jakoś musi być najwyższa".
-
Jestem przekonany, że Polaków na to stać.
Polskę było stać na odbudowę Starówki i Zamku Królewskiego, tym bardziej teraz Polskę stać na odbudowę Pałaców Saskiego, Brühla i kamienic - tłumaczył.
Po odbudowie Pałac Saski miałby stać się przestrzenią instytucji i inicjatyw kulturalnych. Pałac Brühla rozważany jest jako siedziba Senatu, natomiast w kamienicach przy ulicy Królewskiej miałyby funkcjonować Mazowiecki Urząd Wojewódzki.
- Pałace Saski i Brühla, a także kamienice wzdłuż ul. Królewskiej to piękne budynki, które będą służyły pewnym instytucjom, bo tam ma się znaleźć Senat, a także Urząd Wojewody Mazowieckiego, ale przede wszystkim będzie to przestrzeń otwarta, atrakcyjna i bardzo ciekawa. Chcemy tam zorganizować muzeum historii Polski, tak aby delegacje mogły w krótkim czasie zobaczyć, jak budowała się polska państwowość, jak wyglądała historia Polski - mówił dziennikarzom Karczewski.
Sprawa budzi jednak wiele kontrowersji, m.in. ze względu na fakt, że odbudową ma zająć się nowo powołana spółka celowa, a
pensje zarządu spółki ustalono na 28 tysięcy zł.