fot. East News
Polski Związek Piłki Nożnej oficjalnie poinformował, że z dniem 13 września 2023 roku trene
r Fernando Santos
przestaje pełnić obowiązki selekcjonera reprezentacji Polski. Tym samym potwierdzają się wcześniejsze, nieoficjalne informacje mediów. W poniedziałek dziennikarz Maciej Iwański wyjaśniał, że kontrakt Portugalczyka został tak skonstruowany przez PZPN, że "mimo obowiązywania do 2026 roku, może zostać rozwiązany po zakończeniu eliminacji, a następnie Euro 2024 i to przez obie strony".
Szerzej o sprawie pisaliśmy tutaj:
- Dziękuję trenerowi Santosowi za pracę z naszą drużyną narodową i życzę mu powodzenia w kolejnych sportowych wyzwaniach. Wybór nowego selekcjonera jest teraz dla zarządu PZPN kwestią priorytetową, dlatego niebawem poinformujemy, kiedy odbędzie się prezentacja nowego trenera - informuje cytowany w komunikacie PZPN prezes związku
Cezary Kulesza
.
- Chociaż kończymy naszą współpracę, jestem wdzięczny za to, że prowadziłem polską reprezentację i życzę wszystkiego najlepszego Polsce i jej mieszkańcom, którzy tak dobrze mnie przyjęli, kiedy tu mieszkałem - mówi z kolei sam Fernando Santos.
Jak wylicza Business Insider, zerwanie kontraktu z Santosem przed czasem może kosztować PZPN
niemal 1,5 miliona zł
. Roczne wynagrodzenie Portugalczyka ustalono na 8,8 miliona zł, co czyniło go najlepiej zarabiającym selekcjonerem w historii polskiej piłki.
Wrażenie robią również kwoty, którymi dysponuje stowarzyszenie. Portal wskazuje, że w 2021 roku łączna kwota aktywów w dyspozycji PZPN wynosiła
ponad 227 milionów zł
, z czego największą część stanowiły inwestycje długoterminowe.
Ponadto roczne przychody związku sportowego wynoszą 327 milionów zł. Jednocześnie działalność PZPN generuje koszty na poziomie 316 milionów zł.