Telewizja Polska uważa, że jej pracownik
Zbigniew Górniak
, pisząc o szukaniu programu komputerowego, który
"pozwoli ogolić na łyso zdjęcia Klaudii Jachiry"
zaprezentował
"patriotyczną postawę"
. Sam dziennikarz TVP twierdzi z kolei, że jego wpis był "żartobliwy".
Zbigniew Górniak jest pracownikiem opolskiego oddziału TVP, ale regularnie pojawia się chociażby w TVP Info w programach Michała Rachonia. Na Twitterze zasłynął m.in.
"reporterskim pytaniem"
do Krzysztofa Śmiszka.
We wtorek Sejm uczcił pamięć majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki", którego postać od lat budzi kontrowersje. Część polityków Koalicji Obywatelskiej i Leiwcy
wyszła w tym czasie z sali obrad
. Wśród nich była właśnie Klaudia Jachira.
"Bez uchwały marszałkini Witek w Sejmie uczciła Łupaszkę, którego oddział dokonał masakry na litewskiej ludności cywilnej w Dubinkach. Zgłosiłam sprzeciw i opuściłam salę. Jakim prawem
wymusza się na posłankach i posłach, by czciły osoby, których powinniśmy się wstydzić?
Skandal!" - napisała na Twitterze.
To oburzyło posłów Zjednoczonej Prawicy. Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł postawę parlamentarzystów Lewicy i KO ocenił jako "haniebną".
Dzień później Zbigniew Górniak napisał, że "szuka programu komputerowego, który pozwoli
ogolić na łyso zdjęcia poseł Klaudii Jachiry
". Post podzielił komentujących, część z nich krytykowała dziennikarza, inni radzili mu, aby "nie ściągał na siebie kłopotu".
Wirtualne Media poprosiły o komentarz Telewizję Polską, pytając, czy wobec Górniaka zostaną wyciągnięte konsekwencje.
"Pan Zbigniew Górniak nie zostanie ukarany, gdyż w swojej wypowiedzi
zaprezentował przede wszystkim patriotyczną postawę i zdrowy system wartości
, których nie umniejsza żartobliwa forma" - odpowiedziało biuro prasowe TVP.
Sam Górniak w rozmowie z Wirtualnymi Mediami tłumaczy, że jego wpis był "żartobliwy".
- Zamieściłem go jako osobistą, świadomą, złośliwą i nacechowaną tragikomizmem, aczkolwiek zaledwie metaforyczną, reakcję na zbrukanie przez część posłów RP pamięci polskiego żołnierza niepodległościowego "Łupaszki" podczas posiedzenia 8 lutego br., kiedy to uhonorowano Wyklętego. Poseł Jachira była wśród protestujących, a padła ofiarą mojego żartu, ponieważ jest
autorką wyjątkowo skandalicznego wpisu
na temat samego faktu uhonorowania, jak i osoby "Łupaszki". Jej walka z pamięcią "Łupaszki" trwa już zresztą od kilku lat i obfituje w dużo bardziej nikczemne opinie - mówi.
- Jest oczywistym, że mój czarny humor nawiązywał do golenia głów kolaborantom podczas okupacji przez żołnierzy Armii Krajowej i nie zamierzam się tego wypierać.
Była to dosadna satyra, a nie akt przemocy
i jako taka powinna być oceniania. Nie miałem zamiaru zamieszczać zdjęć łysej posłanki, a nawet jakby, to i tak mieściłoby się to w ramach tzw. kultury memu i nadal byłoby tylko złośliwą satyrą wymierzoną w antypolskie poglądy polskiej posłanki.
Wieczorem wpis Górniaka zniknął jednak z Twittera.