Policja ze
szwedzkiego Växjö
ostrzega na Facebooku przed
szajką polskojęzycznych oszustów
. Wyszukują oni numery telefonów
osób z polskobrzmiącymi nazwiskami
i dzwonią do nich,
podając się za policjantów
. W rozmowach ostrzegają przed grasującymi złodziejami i proponują, aby
złożyć swoje kosztowności i pieniądze w ich depozycie
.
"Oszuści dzwonią do osób, które mają polskie pochodzenie. Mówią po polsku. Jeśli zostaniesz poproszony przez osobę podającą że jest z policji o dostęp do swoich kosztowności, odłóż słuchawkę i skontaktuj się z nami" - pisze policja.
Jak się okazuje, zgłoszenia o oszustach
policja w szwedzkim Göteborgu otrzymuje od kilku miesięcy
. Wcześniej mieli oni działać w innych regionach kraju, m.in. na południowym wybrzeżu.
Wygląda na to, że oszuści
zwiększyli teraz swoją aktywność
.
- Tylko w ciągu jednego dnia mieliśmy trzy takie zgłoszenia - mówi
Anna Göransson
, rzeczniczka policji z regionu zachodniego.
Dodaje, że w tym wypadku osobą dzwoniącą do Polaków była kobieta.
Gdy osoby odmawiały przekazania depozytu, stawała się agresywna i groziła im
.
Göransson przyznaje, że kilka osób dało się jednak nabrać.
86-letnia kobieta przekazała oszustom biżuterię i gotówkę
. Zgodnie z instrukcjami spakowała je do worka i o wyznaczonej godzinie wystawiła przed drzwi mieszkania.