W weekend odbyły się
kolejne protesty w Hong Kongu
. Demonstranci pojawili się w kilku dzielnicach miasta, protestowali również na międzynarodowym lotnisku. Po raz kolejny doszło też do zamieszek, które brutalnie tłumiła policja. Jak podaje CNN, w sumie w zeszłym tygodniu aresztowano
ponad 600 osób
.
To już dziesiąty tydzień protestów i, jak informują media, policja zaczyna
zmieniać swoją taktykę
i stosowa
ć coraz bardziej radykalne formy działania przeciwko demonstrantom
. Ci od początku oskarżają służby o brutalność, policja co tydzień rozpyla gaz łzawiący i strzela gumowymi pociskami.
Teraz
część starć przenosi się w podziemia metra
. Policja
rozpyla tam gaz łzawiący
, stworzony do stosowania na zewnątrz, aby rozproszyć tłum. Demonstranci mają tam mniejszą szansę na ucieczkę przed aresztowaniem.
Na filmach zamieszczanych w mediach społecznościowych widać też, jak
policjanci biją pałkami ludzi uciekających schodami ruchomymi.
Funkcjonariusze korzystają też ze wsparcia
chuliganów, którzy biją protestujących
. Noszą oni charakterystyczne białe koszulki, aby odróżnić się od demonstrantów, ubierających się na czarno.
Protestujący w Hong Kongu wysuwają
pięć podstawowych postulatów
. Przede wszystkim chcą całkowitego wycofania projektu surowego prawa ekstradycyjnego. Domagają się również, aby protesty przestały być określane jako “zamieszki”, a wszyscy dotąd zatrzymani demonstranci zostali uwolnieni. Żądają też niezależnego śledztwa w sprawie brutalnych działań policji oraz demokratycznych wyborów władz Hong Kongu.