Wczoraj
Mateusz Morawiecki
fragment swojego
expose
poświęcił
bezpieczeństwu na drogach.
Przytoczył badania, które wskazują, że większość pieszych zachowuje się na drogach roztropnie, w związku z tym rząd ma zamiar
wprowadzić przepis o pierwszeństwie pieszych jeszcze przed wejściem na przejście.
Głos w sprawie tej propozycji zabrał dziś na antenie Radiowej Trójki poseł Porozumienia
Kamil Bortniczuk
. Poseł obawia się, że wprowadzenie pierwszeństwa dla pieszego jeszcze przed wejściem na przejście
"w najlepszym przypadku doprowadzi do paraliżu komunikacyjnego w miastach".
Według niego ostrożni kierowcy będą zatrzymywać się przy pasach,
"przy każdej okazji, gdy tylko ktoś pojawi się w okolicach przejścia".
-
To największa kontrowersja z tego expose
. Przyszedłem tutaj z Sejmu pieszo. Lubię chodzić pieszo, ale też bardzo dużo jeżdżę samochodem, z perspektywy jednego i drugiego użytkownika dróg uważam, że ta regulacja jest nieszczęśliwa. Będziemy o tym jeszcze z panem premierem rozmawiać - powiedział.
- Obawiam się, że może to się skończyć paradoksalnie
zwiększeniem liczby wypadków z udziałem pieszych.
To temat absolutnie do przedyskutowania, ale ze specjalistami - dodał.