1 stycznia po godzinie 20 policjanci z Grudziądza przyjęli zgłoszenie od mężczyzny, który miał
uciekać przed osobami
z dwóch innych aut. Niedługo później
pojawił się na komendzie
i prosił o pomoc. 23-latek twierdził, że ktoś chciał go zatrzymać i zrobić mu krzywdę.
W tym samym czasie przybyli kierowcy dwóch aut, którzy jechali za mężczyzną. Okazało się, że chcieli tylko
zatrzymać pojazd zgłaszającego
, ponieważ jego styl jazdy wskazywał na to, że mógł być pod wpływem alkoholu.
Policjanci od razu skontrolowali jego trzeźwość. Badanie alkomatem wykazało w organizmie mężczyzny blisko
2 promile
. Ponadto 23-latek nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.
Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości kierowcy grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. Z kolei jazda bez uprawnień grozi grzywną minimum 1500 zł oraz co najmniej półrocznym zakazem prowadzenia pojazdów
- Na pochwałę zasługuje postawa dwóch mężczyzn, jak się okazało braci, którzy, widząc zagrożenie jakie nietrzeźwy kierowca stwarzał na drodze, próbowali uniemożliwić mu dalszą jazdę - stwierdził mł. asp. Łukasz Kowalczyk z Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu.