Gazeta Wyborcza
informuje, że do
Urzędu Gminy w Wilkowicach
wpłynęła
petycja z żądaniem wycięcia drzew w parku
Wolności. Podpisało się pod nią prawie sto osób. Mieszkańcy twierdzą, że
przeszkadzają im nadmiernie spadające z drzew liście
, które doprowadzają ich do "frustracji wywołującej wręcz depresję połączoną z nerwicą".
"Jesienią, z nadmiernie wyrośniętych drzew spadają na nasze posesje tony liści, które sprzątamy w zasadzie od października aż do grudnia. Syzyfowa praca, którą wykonujemy, przekracza już siły starszych sąsiadów, a młodszych, fizycznie sprawnych, ogarnia głęboka
frustracja, wywołująca wręcz depresję połączoną z nerwicą
" - napisano w petycji.
Co ciekawe, mieszkańcom przeszkadzają także
ptaki
, które hałasują i nie dają spać:
"Wiosną w okresie lęgowym ptaki hałasują od świtu do nocy,
zakłócając odpoczynek dobrym obywatelom gminy
, chcącym odpocząć po ciężkim dniu pracy. Przodują w tym przede wszystkim padlinożercy - wrony, kawki, gawrony, które z nieznanych nikomu powodów upodobały sobie ten teren na siedlisko. Ptaki te głośnym krakaniem od samego rana nie pozwalają zażyć dobrego snu nie dają odpocząć mieszkańcom. Problemem są również odchody, którymi z upodobaniem ozdabiają nasze domy" - napisano w petycji.
W petycji stwierdzono także, że przez drzewa w okolicy jest niebezpiecznie:
"Ogromnym i dla niestety niektórych z nas realnym zagrożeniem są
bandyci, którzy najprawdopodobniej z tego miejsca obserwują nasze domy
, analizują, kiedy wychodzimy do pracy, a następnie bezwzględnie włamują się i kradną nasz dobytek" - można przeczytać w petycji.
Mieszkańcy domagają się usunięcie wszystkich drzew i krzewów i ponownym nasadzeniu innej roślinności.
Wójt Janusz Zemanek zapowiada, że po sesji rady gminy nad sprawą pochylą się radni z komisji zajmującej się petycjami. Co ciekawe, niektórzy z mieszkańców, którzy podpisali petycję, mieli zostać wprowadzeni w błąd:
- Kontaktują się z nami mieszkańcy, którzy chcą, by usunąć ich podpisy spod petycji.
Ludzie przekonują, że zostali wprowadzeni w błąd
, myśleli, że podpisują się pod petycją w sprawie uporządkowania parku. Niewykluczone, że petycja w ogóle zostanie wycofana, pojawiają się takie informacje - powiedział wójt Wilkowic w rozmowie z
Wyborczą.