Od czwartku na ulice
wielu polskich miast tłumnie wychodzą Polki i Polacy, by zaprotestować przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji
. W niedzielę protesty odbywały się w kościołach. Do demonstrujących dołączyli się taksówkarze, w Nowym Dworze Gdańskim rolnicy. Protesty poparli także związkowcy z WZZ Sierpień '80 .
Dziś głos w sprawie zabrał
Mateusz Morawiecki
. Polityk stwierdził, że
kobiety nie zrozumiały wyroku
i zareagowały emocjonalnie:
-
Wiele kobiet czuje dzisiaj pewną dezorientację czy lęk
. Ale jeszcze raz chcę podkreślić, chodzi o wykluczenie przesłanki eugenicznej, a nie o wykluczenie decyzji, kiedy zagrożone jest życie lub zdrowie kobiety. Każdej kobiecie należy się szacunek, troska, podziw za jej odwagę, bo na niej spoczywa przede wszystkim ta podstawowa decyzja dotycząca jej życia, jej zdrowia w kontekście również dziecka - wyjaśniał.
-
Wolność wyboru, prawo wyboru jest kwestią fundamentalną
, ale chyba wszyscy zgodzimy się z tym, że, żeby ją zrealizować, trzeba żyć. Ten kto nie żyje, nie może zrealizować prawa do wolności wyboru. Wolność zależy też od godności człowieka. To niezbywalna, konstytucyjna wartość leżąca u podstaw naszych wielu zachowań.
Trzeba żyć, by móc później wybierać
- mówił Morawiecki.
Wieczorem oświadczenie w sprawie wyroku TK wydał
wicepremier Jarosław Kaczyński
. Polityk stwierdził, że wyrok jest zgodny z konstytucją:
- 22 października Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w sprawie zgodności z konstytucją art. ustawy z 1993 r., która zakazuje aborcji, ale dozwala dokonania jej w pewnych okolicznościach, w tym przy ciężkim uszkodzeniu dziecka w okresie prenatalnym albo też w przypadku ciężkiej choroby prowadzącej do śmierci. T
en wyrok jest całkowicie zgodny z konstytucją, co więcej w świetle konstytucji innego wyroku w tej sprawie być nie mogło
- powiedział prezes PiS.
Kaczyński zapowiedział, że nie ma szans na to, by zmienić wyrok Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie:
- Tego wyroku nie można zmienić w trakcie obowiązywania obecnej konstytucji.
Nie można tym bardziej uchwalić ustawy, który by dopuszczała "aborcję na życzenie", a takie jest żądanie skrajnej lewicy
, sformułowane dzisiaj w Sejmie wśród okrzyków "Wojna, wojna!". Dziś jest czas, w którym musimy umieć powiedzieć “nie" temu wszystkiemu, co może nas zniszczyć, ale to zależy od nas, państwa, jego aparatu, ale przede wszystkim zależy od nas, od naszej determinacji, odwagi.
Obrońmy Polskę
- zaapelował prezes PiS.
Wicepremier podkreślił, że z uwagi na pandemię demonstracje będą kosztowały niektórych ludzi życie:
-
Mamy stan, w którym te demonstracje będą z całą pewnością kosztowały życie wielu ludzi
. Ci, którzy do nich wzywają, ale także ci, którzy w nich uczestniczą sprowadzają niebezpieczeństwo powszechne, a wiec dopuszczają się poważnego przestępstwa - mówił prezes PiS.
- To jest wydarzenie w historii Polski, przynajmniej w tej skali, całkowicie nowe. Wydarzenie fatalne, bo Kościół może być różnie oceniany, można być człowiekiem wierzącym, albo nie. Polska zapewnia pełną tolerancję religijną, ale z całą pewnością ten depozyt moralny, który jest dzierżony przez kościół, to jedyny
system moralny, który jest w Polsce powszechnie znany. Jego odrzucenie to nihilizm i ten nihilizm widzimy w tych demonstracjach i w tych atakach na kościół, ale także w sposobie wyrażania ekspresji tych, którzy demonstrują, w niebywałej wulgarności
- mówił prezes PiS.
Wicepremier wezwał także do obrony kościołów:
-
Musimy ich bronić za każdą cenę.
Wzywam wszystkich członków Prawa i Sprawiedliwości i wszystkich, którzy nas wspierają do tego, by wzięli udział w obronie Kościoła
, w obronie tego, co dzisiaj jest atakowane i jest atakowane nieprzypadkowo - ocenił lider PiS.
- Bardzo często w tych atakach widać pewne elementy przygotowania, być może nawet wyszkolenia. Ten atak jest atakiem, który ma zniszczyć Polskę, ma doprowadzić do
triumfu sił, których władza w gruncie rzeczy zakończy historię narodu polskiego tak, jak dotąd go żeśmy postrzegali
- powiedział Kaczyński.