Studenci II roku informatyki stosowanej na Wydziale Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu informują media o sytuacji, która spotkała ich podczas kolokwium.
Profesor Jacek Kobus miał wykorzystać nielegalne oprogramowanie szpiegowskie
w trakcie egzaminu z przedmiotu "systemy operacyjne".
Egzamin odbył się 1 lutego w trybie stacjonarnym, naruszając postanowienie rektora uczelni. Jednak studenci, którzy woleli podejść do zaliczenia zdalnie, musieli zainstalować na swoich prywatnych komputerach system operacyjny Linux oraz oprogramowanie szpiegujące.
"Jednocześnie proszę o wytłumaczenie, dlaczego również dopuściła Pani do przeprowadzenia 1/13 kolokwium w trybie stacjonarnym narażając studentów na śmiertelne skutki niespotykanie dotąd nasilonego stanu epidemicznego (60 tys. nowych przypadków dziennie!), naruszając przy tym postanowienia Zarządzenia Nr 11 Rektora UMK z dnia 25 stycznia 2022 r. w sprawie szczególnych rozwiązań w zakresie organizacji kształcenia na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, przede wszystkim nakaz przeprowadzania wszystkich (bez wyjątków!) zaliczeń w sesji zimowej z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość?" - pyta pracownik uczelni
Krzysztof Dobosz
w swoim apelu skierowanym do profesor Beaty Przyborskiej, prorektora ds. studenckich UMK.
Oprogramowanie wykrada dane na temat prywatnych urządzeń studentów, robi zrzuty ekranu i wysyła je na serwer wydziałowy. Potwierdził to sam profesor Kobus w
upublicznionej przez studentów rozmowie
z prodziekanem ds. kształcenia doktorem
Jackiem Jurkowskim
. Prowadzący przedmiot "systemy operacyjne" wie również, jak sobie radzić niedogodnościami technicznymi.
- Wymusiłem na nich, żeby
mieli te gęby podoświetlane
jak należy - słychać na nagraniu.
Okazuje się, że profesor Kobus od dawna przeprowadza egzaminy stosując kontrowersyjne metody. Co roku kolokwium z systemów operacyjnych
zdaje zaledwie 10% studentów
, ponieważ prowadzący zadaje dodatkowe pytania podopiecznym po zakończonym egzaminie pisemnym. Nawet jeżeli część studentów otrzymała ocenę pozytywną z kolokwium, finalnie większość kończy z oceną niedostateczną ze względu na "dopytkę".
"Czy nie wydaje się dziwne dla Pani Prorektor, iż Władze Dziekańskie wiedząc od dawna o problemie, nie poczuwają się do jakiegokolwiek obowiązku naprawienia tychże patologicznych anomalii, a wręcz
próbują ukrywać tak poważne naruszenia
, nie reagując kompletnie na wielokrotne zgłoszenia ani ze strony pracowników, ani ze strony studentów? Dlaczego w ogóle
nie zareagowała Pani na zgłoszenia w sprawie nieprawidłowo działającego autorskiego oprogramowania
prof. Kobusa wykorzystywanego do przeprowadzania kolokwiów i egzaminów?" - pyta autor apelu.
Głos zabrał Samorząd Studencki UMK, który poinformował, że prowadzone są czynności wyjaśniające. Wkrótce ma również pojawić się oficjalny komunikat Uniwersytetu w sprawie.