fot. East News
Dziś w Wilnie rozpoczął się
dwudniowy szczyt NATO
, którego głównymi tematami mają być sytuacja w Ukrainie i wzmocnienie tzw. wschodniej flanki. Jedną z głównych kwestii, które budzą emocje, jest jednak kwestia dołączenia Ukrainy do Sojuszu. Nieoficjalnie mówi się, że w związku z tym Wilnie dojdzie do
spotkania Joe Bidena z Wołodymyrem Zełenskim
.
O 13 polskiego czasu rozpoczęło się spotkanie przywódców krajów NATO, a wcześniej szef Sojuszu Jens Stoltenberg zapewniał, że Ukraina dostanie "mocną i pozytywną wiadomość". Około południa Wołodymyr Zełenski opublikował jednak w mediach społecznościowych wpis, w którym nie kryje swojego żalu i krytykuje fakt, że
NATO nie przygotowało jeszcze harmonogramu ścieżki wstąpienia Ukrainy
do struktur Sojuszu.
"Cenimy naszych sojuszników. Cenimy nasze wspólne bezpieczeństwo. I zawsze doceniamy otwartość rozmów. Ukraina będzie reprezentowana na szczycie NATO w Wilnie ze względu na szacunek. Ale Ukraina też zasługuje na szacunek. Teraz, w drodze do Wilna, otrzymaliśmy sygnały, że pewne sformułowania są omawiane bez udziału Ukrainy" - pisze Zełenski.
"
To bezprecedensowe i absurdalne
, że wciąż nie określono ram czasowych ani zaproszenia, ani członkostwa Ukrainy. Jednocześnie dodaje się niejasne sformułowanie o "warunkach" nawet w przypadku zaproszenia Ukrainy. Wydaje się, że nie ma gotowości ani do zaproszenia Ukrainy do NATO, ani do przyjęcia jej do Sojuszu".
Zdaniem Zełenskiego dla Rosji oznacza to "motywację do dalszego terroru".
"Niepewność jest słabością" - dodaje.
Wczoraj niemiecki dziennik Bild, powołując się na wysokiego rangą informatora, podał, że oficjalny wniosek Ukrainy o członkostwo w NATO blokują
Niemcy i Stany Zjednoczone
. Wcześniej o niemieckich wysiłkach w "blokowaniu Ukrainy" pisał brytyjski Telegraph.
Kilka dni temu
Joe Biden
w rozmowie z CNN wyjaśniał, że na decyzję dotyczącą akcesji Ukrainy do NATO jest za wcześnie.
- Nie sądzę, by była jednomyślność w NATO co do tego, czy wziąć Ukrainę do rodziny NATO w tym momencie, w środku wojny. Na przykład, jeśli byś to zrobił, wtedy - nie rzucam słów na wiatr - jesteśmy zdeterminowani, by zobowiązać się do obrony każdego centymetra terytorium, które jest terytorium NATO. To zobowiązanie, które powzięliśmy niezależnie od wszystkiego. I jeśli trwa wojna, to jesteśmy wszyscy na wojnie. Jesteśmy na wojnie z Rosją, jeśli to się stanie - mówił.
Podkreślał, że "trzeba wyłożyć racjonalną ścieżkę dla Ukrainy, by mogła się zakwalifikować do tego, by być w NATO". Zaznaczył także, że "jest zbyt wcześnie, by zwołać głosowanie, bo są też do spełnienia inne kwalifikacje, w tym demokratyzacja i niektóre inne kwestie"