Trwająca
kampania samorządowa
zalewa nie tylko media, ale i ulice miast. Słupy obklejone są reklamami komitetów wyborczych, a z billboardów
spoglądają twarze kandydatów
. I spoglądać będą jeszcze zapewne długo, bo - choć to niezgodne z prawem - komitety po prostu nie sprzątają plakatów i ulotek przed ciszą wyborczą.
Politycy
z dziką reklamą nie walczą
, bo sami z niej korzystają. Na rekord w obecnej kampanii postanowił pójść
Patryk Jaki
- w centrum Warszawy można podziwiać płachtę reklamową
na całą wysokość budynku
.