fot. East News
W poniedziałek
Władysław Kosiniak-Kamysz
spotkał się z mieszkańcami i samorządowcami Tarnowa, gdzie mówił m.in. o obronie granic. Zapewniał też, że jego formacja, która w tym roku będzie obchodzić 130-lecie, będzie dalej "broniła tradycji": m.in. myśliwskich i wędkarskich.
Wicepremier i szef PSL wyjątkowo chwalił dokonania swojej partii w rządzie, podkreślając, że tylko ona jest w stanie utrzymać obecnie dobre relacje z Pałacem Prezydenckim.
-
Nikt nie zbudowałby takiego mostu porozumienia jak ludowcy.
Mamy się różnić, mamy się spierać, na tym polega demokracja. Ale sprawa fundamentalna to bezpieczeństwo. Bezpieczeństwo państwa polskiego to nasza racja stanu - mówił.
Deklarował też, że PSL ochroni myśliwych i wędkarzy oraz polską "tradycję".
-
Bez nas, bez PSL, nie ma żadnej większości.
I nie ma tutaj miejsca na jakąś dyskusję: bez polskiej ziemi nie ma Polski – mówił.
- Nie można popadać w
ekoskrajności
. W tych sprawach nie znajdziecie większości z PSL. Bez PSL nie ma większości i to nie jest groźba tylko "kawa na ławę": będziemy bronić myśliwych, będziemy bronić wędkarzy, będziemy bronić tych tradycji.
- Żadna ustawa, żadna poprawka nie przeszła bez naszego udziału. My mamy ten wpływ i dlatego chce zaapelować do naszych posłów: nie zadzierajcie nosa, ale wysoko podnoście głowę - dodał.
Kosiniak-Kamysz stanowczo podkreślał też, że
Polska nie zgodzi się na umowę UE-Mercosur
dotyczącą wolnego handlu z krajami Ameryki Południowej.
- Nie było wśród nas ani jednego głosu sprzeciwu. Nie będzie polskiej zgody na umowę z Mercosur - zapewniał.
Szczegółowo o umowie Mercosur pisaliśmy tutaj: