fot. Twitter / Oskar Szafarowicz
Oskar Szafarowicz
, działacz młodzieżówki PiS, który zasłynął tiktokowym kanałem Okiem Młodych, w sierpniu żalił się, że jego działalnością polityczną zainteresowała się Komisja Dyscyplinarna Uniwersytetu Warszawskiego. 22-latek, który studiuje na UW prawo, informował, że postawiono mu zarzut "aktywności publicznej, w tym w mediach społecznościowych, nie licującej z godnością studenta" i że grozi mu nawet wydalenie z uczelni.
Wczoraj Szafarowicz otrzymał kolejne pismo z uczelni, tym razem informujące go, że
Komisja Dyscyplinarna UW
obradowała w jego sprawie 30 sierpnia. Po przeprowadzeniu rozpoznania zdecydowała się
wszcząć w jego sprawie postępowanie dyscyplinarne
. Jak zaznaczono Szafarowicz jest obwiniany "o popełnienie przewinienia dyscyplinarnego w postaci czynu uchybiającego godności studenta". W piśmie wskazano m.in. jego aktywność w mediach społecznościowych z dnia 19 grudnia 2022 roku.
Szafarowicz pokazał zdjęcie pisma z UW na swoim Twitterze, a w komentarzach screeny wszystkich swoich aktywności z 19 grudnia.
"Były dokładnie 4 tweety, które napisałem: film, wskazujący na wzrost cen energii o ponad 1/3 przez unijne opłaty ETS, film, wyrażający zadowolenie ze spadku poziomu zadłużenia Polski względem PKB (w kontrze do fałszywych słów opozycji). polemika z materiałem Faktów TVN o polityce klimatycznej: wskazałem brak informacji o rządowym programie "Czyste powietrze" oraz o zwiększeniu udziału OZE za rządów PiS z 12 do 30%, garść zdjęć ze wspaniałej gali Laur Maurycego Mochnackiego" - wylicza Szafarowicz.
"Tak, dokładnie te aktywności, czyli promowanie konserwatywnej wizji i patriotycznych wartości poprzez pozytywny przekaz, konkretne fakty i liczby oraz manifestowanie fascynacji polską historią (w tym przypadku losami Mochnackiego) stały się podstawą procesu, którego celem jest wyrzucenie mnie z uczelni! Jako że, o tempora, o mores!, na postanowienie zażalenie nie przysługuje (wszak od nadmiaru wolności i sprawiedliwości ponoć można dostać zawrotów głowy),
czekam na datę sądu kapturowego
, który wystąpi z otwartą przyłbicą. Może chociaż zdążę rozpocząć w październiku trzeci rok studiów prawniczych" - pisze.
W innym wpisie również pisze o "sądzie kapturowym".
Przypomina też wywiad, którego udzielił Super Expressowi, a w którym mówi że "czuje się jak w Procesie Kafki" i o "terrorze" na uczelniach oraz to, że bronił go
Przemysław Czarnek
.