Nadleśnictwo Świdnica
opublikowało na swoim Facebooku
podanie
, które trafiło do nadleśniczego Romana Bereźnickiego. Napisał je
12-letni Tadeusz
, który "jako mieszkaniec Lubachowa
zgłasza rozjeżdżanie żab w Złotym Lesie" .
Chłopiec
zwraca się do nadleśnictwa z prośbą o wybudowanie płotków dla żab, tak by nie ginęły na drodze.
Zaoferował swoją pomoc przy przenoszeniu żab i przyznał, że robi to co roku.
Nadleśnictwo szybko zareagowało na prośbę.
Wczoraj płotki dla żab w Złotym Lesie zostały wybudowane przez nadleśników i 12-letniego Tadeusza.
"Jako
mieszkaniec Lubachowa chciałbym zgłosić masowe rozjeżdżanie żab w Złotym Lesie na drodze
…" Tak zaczyna się podanie, które trafiło do Nadleśnictwa Świdnica. Wydawało się, że to jedno z wielu podań jakie przyjmujemy na naszą pocztę i rozpatrujemy. Jednak, gdy pod podaniem
widnieje podpis – Tadeusz lat 12-
w głowie zapala się ta magiczna żarówka - czytamy na stronie Nadleśnictwa.
Do tego okazuje się, ze ten
12 latek sam z własnej inicjatywy przenosi przez jezdnię płazy, aby je uratować.
Nie potrzeba było wiele czasu na reakcję.
Pierwsza myśl - została część materiałów z budowy płotków przy Jeziorze Bystrzyckim w Zagórzu - więc mamy z czego.
W nadleśnictwie pracuje kilkadziesiąt osób. Po wykonaniu kilku telefonów okazuje się, że są chętni do pracy
-więc ma kto to zrobić.
Do tego mamy chętnego 12 latka do współpracy
i chętne żaby i ropuchy do uratowania im życia – więc mamy dla kogo. I tak w dniu dzisiejszym doszło do spotkania kilkunastu leśników z Tadeuszem i jego tatą, aby wybudować płotki dla żab.
To była mega szybka i mega pozytywna akcja.
Czasem potrzeba tak niewiele".