Wczoraj Wirtualna Polska poinformowała, że istnieje
"dobrej jakości" sekstaśma z ważnym politykiem PiS
. Na nagraniu z 2014 roku widać podobno, jak polityk uprawia seks z ukraińską prostytutką, która wygląda na najwyżej 15 lat.
Te doniesienia postanowił skomentować sam Kuchciński, który do tej pory informacje na temat tzw. afery podkarpackiej prostował przy pomocy biura prasowego Sejmu. Tym razem sam napisał na Twitterze, że
"przypisywanie najgorszych czynów bezpodstawnie jest jedną z najcięższych form pomówienia"
. Ostrzega też przed odpowiedzialnością karną.
Jak poinformowała WP, w przyszłym tygodniu w jednej ze stacji telewizyjnych ma ukazać się szeroki reportaż dotyczący procederu nagrywania polityków i biznesmenów w
agencjach towarzyskich na Podkarpaciu
. Ma on przedstawić nowe fakty w tej sprawie.