W sobotę przez Płock
po raz pierwszy
przemaszerował Marsz Równości.
Jego hasłem było
"Płock napędza równość".
W pobliżu miejsca startu marszu pojawili się
kontrmanifestanci - kibice i Młodzież Wszechpolska.
Byli oni oddzieleni od maszerujących kordonem policji. Mieli ze sobą transparenty z hasłami:
"Rodzina tak, deprawacja nie", "Dość sponsorowanej z zagranicy propagandy LGBT"
, "Homoseksualiści chcą seksedukować Twoje dzieci. Powstrzymaj ich".
Kontrmanifestanci przyprowadzili też na marsz dzieci.
W wózkach i na rowerach. Były też starsze - nastolatki.
Czworo nieletnich krzyczało do uczestników: "j***ć was", "k***a, ku
*
a do buzi weź".
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych
złożył zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa
w płockiej prokuraturze.
Zawiadomienie dotyczy d
eprawowania i wykorzystywania dzieci przez członków skrajnej prawicy i narodowców
. Ośrodek zwraca uwagę, że "opiekunowie tych dzieci narażali w ten sposób ich zdrowie i życie":
"Domagamy się wszczęcia śledztwa które doprowadzi do postawienia przed sądem osób które przyprowadziły dzieci na nielegalną kontrmanifestację i używały ich jako żywych tarczy oraz do utrudnianie działań policji, która ochraniała Marsz Równości. Stoimy na stanowisku że
opiekunowie tych dzieci narażali w ten sposób ich zdrowi i życie"
- pisze OMZiRK.
Według ośrodka część narodowców biorących udział w kontrmanifestacji zachęcało do znieważania osób idących w marszu i poddawania ich tzw.
"innej czynności seksualnej":
"Cześć dzieci była też w naszej opinii poddawana tzw. innej czynności seksualnej, gdyż nasi obserwatorzy widzieli dorosłych
narodowców zachęcających kilkuletnich chłopców
do znieważania osób idących w Marszu Równości
słowami "weź mojego kutasa do buzi pedale" przy jednoczesnym łapaniu się za genitalia i symulowaniu samogwałtu
”.
"Takie zachowanie wypełnia znamiona czynu zabronionego za który może
grozić kara do 6 lat pozbawienia wolności.
Nie będziemy godzić się na krzywdzenie dzieci przez środowiska narodowców i nacjonalistów. Podobnie jak zrobiliśmy w Białymstoku tu też doprowadzimy do postawienia przed sądem osób które krzywdzą dzieci używając ich do walki politycznej" - dodano.