fot. USAF
Minister obrony narodowej
Władysław Koniniak-Kamysz
podpisał dziś umowę na
zakup aerostatów w programie Barbara
. To specjalistyczne balony z podwieszanymi radarami, które uzupełnią obecny system obrony powietrznej i rozpoznania. Wartość kontraktu na cztery takie aerostaty to prawie 1 miliard dolarów.
Aerostaty Polska kupuje od Stanów Zjednoczonych za 960 mln dolarów. Program zostanie sfinansowany z pożyczki udzielonej przez rząd USA.
-
Ta umowa definiuje nasze bezpieczeństwo
. To jest kolejny akt współpracy pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi. To niezwykle ważne, że potrafimy współdziałać i podejmować razem wyzwania. Jesteśmy wspólnie w NATO i nie ma siły NATO bez Stanów Zjednoczonych, ale ma jej też bez Polski. To jest wspólne działanie nas, naszych sojuszników. Chciałbym serdecznie podziękować panu ambasadorowi za jego osobisty wkład, za to, że w tak szybkim tempie realizujemy te wszystkie umowy. Dziękuję też za decyzję Kongresu USA, która umożliwiła skorzystanie ze środków na zakup tych aerostatów, bo one zostaną sfinansowane z pożyczki udzielonej przez rząd Stanów Zjednoczonych. To jest program, który od wielu lat funkcjonuje. Polska jest jednym z najważniejszych jego beneficjentów. Wartość umowy 960 mln dolarów, prawie miliard - to pokazuje jak nowoczesny i ważny to jest sprzęt.
Polska będzie drugim państwem na świecie, które będzie korzystać z tego rodzaju systemu
- mówił po podpisaniu umowy szef MON.
Jak wyjaśnia resort, aerostaty rozpoznawcze są elementem systemu rozpoznania radiolokacyjnego. Posiadają one zdolność wykrywania szerokiej gamy obiektów, takich jak pociski rakietowe, samoloty, drony i jednostki nawodne. Zasięg wykrywania obiektów przez aerostaty wynosi ponad
300 km
. Umowa dotyczy zakupu czterech takich statków powietrznych, będą one stacjonowały na posterunkach wzdłuż wschodniej i północno-wschodniej granicy Polski.
- Te systemy radiolokacyjne działają na niższych wysokościach. To jest bardzo ważne, bo wojna na Ukrainie pokazuje, jak bardzo wiele warstw powinno mieć rozpoznanie. Musi być to rozpoznanie, które będzie oddziaływać na każdym poziomie. Tu będzie też rozpoznanie nawodne, tak ważne dla obrony całego kraju, każdej granicy, niezależnie od tego, gdzie ona się znajduje. Jesteśmy gotowi. Umowa jest już podpisana. Czekamy teraz na dostawy sprzętu - stwierdził Kosiniak-Kamysz.
Dziś w Sejmie szef MON wygłosił również informację o stanie bezpieczeństwa państwa. Mówił m.in. o walce z sabotażem i dywersją i zaniedbaniach poprzedniej władzy.