Na początku listopada w
Houston w Teksasie
odbywał się festiwal
Astroworld
organizowany przez
Travisa Scotta
. Podczas koncertu rapera
50-tysięczny tłum
zaczął
napierać na scenę, wybuchła panika
.
Zginęło 10 osób
, a kilkadziesiąt zostało rannych. Najmłodsza z ofiar miała 9 lat, zaś najstarsza 27.
CNN podaje, że do sądów trafiło już
140 pozwów
, w których zarzucono organizatorom liczne zaniedbania. Wśród nich znajduje się pozew zbiorowy opiewający na kwotę
10 miliardów dolarów
, który został złożony w imieniu 1547 uczestników imprezy.
Raper twierdzi, że
nie wiedział co się dzieje wśród publiczności, kiedy był na scenie
. Z kolei prawnik rodzin ofiar, które zginęły w trakcie koncertu twierdzi, że uchylanie się Scotta od odpowiedzialności jest "haniebne":
-
Ucieczka Travisa Scotta od odpowiedzialności za stworzenie śmiertelnie niebezpiecznej sytuacji jest haniebna.
Pokazuje w mediach społecznościowych, że przeżywa żałobę, a jednocześnie płaci prawnikom, aby przekonywali ofiary, że nie zasługują na nic więcej niż symboliczną kwotę pokrywającą organizację pogrzebów - ocenia Lassiter.
Scott rozmawiał także o sytuacji z Charlamagne tha God. Wczoraj na YouTubie pojawiło się nagranie. Raper podkreśla w nim, że nie wiedział, jak wyglądała sytuacja pod sceną, dlatego nie mógł zareagować.