W weekend pisaliśmy o nowym,
międzynarodowym challenge’u
, tym razem, dla odmiany,
pożytecznym
. Zabawa polega na
zrobieniu zdjęcia zaśmieconego miejsca i pochwaleniu się jego posprzątaniem
.
Okazuje się, że łańcuszek zdobywa popularność w ekspresowym tempie i zyskał już oficjalną nazwę
"TrashTag"
W mediach społecznościowych przybywa zdjęć oznaczonych takim hasztagiem. Post, który najprawdopodobniej rozpoczynał łańcuszek, został udostępniony ponad
300 tysięcy razy
.
Zagraniczne media przypominają, że w
2015 roku
miała miejsce inna akcja pod hasłem "TrashTag". Zapoczątkowała ją wtedy firma UNCO produkująca sprzęt kempingowy, mobilizując swoich fanów do
sprzątania zanieczyszczonych miejsc
.
Miejmy nadzieję, że zabawa przyjmie się w Polsce.