Logo
  • DONALD
  • GDAŃSK: PLAŻA ZBUDOWANA PRZEZ MIASTO NA ULICY BLOKUJE DOJAZD KARETEK DO PRZYCHODNI KARDIOLOGICZNEJ

Gdańsk: plaża zbudowana przez miasto na ulicy blokuje dojazd karetek do przychodni kardiologicznej

19.09.2019, 08:20
fot. Przemysław Świderski/ Dziennik Bałtycki
[reklama]
Skrzyżowanie ulic Jaskółczej, Śluzy i Jałmużniczej w Gdańsku
zostało
zamknięte
dla samochodów do 22 września. Wszystko w
powodu "plaży"
, powstałej w ramach Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu. 
Okazuje się, że
w tym miejscu funkcjonuje największa w mieście poradnia kardiologiczna
. Przez "plażę" karetki z pacjentami muszą korzystać z objazdu, co znacznie wydłuża ich trasę:
-
Urzędnikom zabrakło wyobraźni
, albo wiedzy, że w tym miejscu znajduje się największa Poradnia Kardiologiczna w Trójmieście.
Pracuje w niej 18 kardiologów.
Każdego dnia w Poradni przyjmowane są setki pacjentów, dzieci i dorosłych z problemami kardiologicznymi.
Część z nich, u których wystąpiło zatrzymanie krążenia, przywożą karetki.
Od momentu powstania „plaży” karetki mają utrudniony dojazd, muszą jeździć objazdem, co zajmuje więcej czasu, a wszyscy wiemy, że w przypadku problemów kardiologicznych czas odgrywa najważniejszą rolę - mówi w rozmowie z
Dziennikiem Bałtyckim 
Andrzej Lato, prezes Centrum Zdrowia Eter-Med, w którego skład wchodzi m.in. Poradnia Kardiologiczna przy ul. Jaskółczej.
"Plaża" w swoim założeniu miała być miejscem przyjaznym spotkaniom sąsiedzkich.
Znajdują się tu leżaki, palmy, stanowiska do zabawy i zajęć plastycznych dla najmłodszych. 
Oprócz tego organizowane są tu też różnego rodzaju warsztaty, konkursy i rodzinne turnieje. 
Mimo idei godnej pochwały,
"plaża" wywołuje kontrowersje i utrudniania.
Interpelację do prezydent Gdańska w tej sprawie złożył radny PiS, Andrzej Skiba:
- Chcę, by gdańszczanie dowiedzieli się o kulisach tego wątpliwego przedsięwzięcia. Czekamy na odpowiedź, kto z kim konsultował ten pomysł, kto zarobił na całym wydarzeniu i, co chyba najważniejsze, dlaczego wybrano taką lokalizację, która wyraźnie utrudnia dojazd do pobliskiej przychodni – mówił przedwczoraj Dziennikowi Bałtyckiemu radny Skiba. 
- Czy kiedy mamy wybitnie jesienną pogodę, potrzebujemy "piaskownicy" i leżaków?
Podobnie jak wielu gdańszczan, bardzo w to wątpię. Uważam, że mieszkańcy bardziej ucieszyliby się z innych wydatków. Wielu z nich zwraca uwagę na rozsypujące się kamienice, na zaniedbane podwórka i inne sprawy, które są naprawdę ważne dla lokalnej społeczności. A na nie, zdaniem władz Gdańska, brakuje pieniędzy – mówił radny.
[reklama]
Miasto odpiera zarzuty
i tłumaczy, że "akcja ma na celu uświadomienie mieszkańcom, że ulica nie jest wyłącznie miejscem służącym do jazdy samochodem, ale może stać się przestrzenią należącą do mieszkańców, z której każdy może korzystać w aktywny sposób".

Hej, przypominamy tylko:

1. Szanujemy nawet ostrą dyskusję i wolność słowa, ale nie agresję. Przemocowe treści będą usuwane.

2. W komentarzach można swobodnie używać embedów z mediów społecznościowych.

3. Polecamy założenie konta, dzięki temu możesz zobaczyć wszystkie swoje dyskusje w jednym miejscu i dodać coś (👉 Sortownia), co trafi na stronę główną.

4. Jeżeli chcesz Donalda bez reklam, dołącz do naszych patronów: https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA