Wczoraj
szef MSWiA Joachim Brudziński
pochwalił się, że policja
zatrzymała w Płocku kobietę "podejrzaną o dokonanie profanacji wizerunku Matki Boskiej".
Chodzi o plakaty z Maryją w tęczowej aureoli.
Plakaty zostały rozklejone w okolicach kościoła, z którego proboszcz wyprosił homoseksualistę, który przy Grobie Pańskim pytał o LGBT.
Zatrzymaną jest 51-letnia Elżbieta Podleśna. Kobieta usłyszała
zarzut profanacji wizerunku
Matki Boskiej Częstochowskiej. Funkcjonariusze
przeszukali jej dom
i zabrali jej sprzęt elektroniczny.
Podleśna nie przyznaje się do winy.
Na Twitterze pojawiło się
wiele komentarzy związanych z zatrzymaniem kobiety
i postawieniem jej zarzutów:
Głos w sprawie zabrał też dziennikarz
Gazety Wyborczej
,
Wojciech Orliński
, który przypomina, że
przepisy związane z karaniem za obrazę uczuć religijnych
zostały wprowadzone, gdy
w Sejmie dominował Sojusz Lewicy Demokratycznej
. Dodał też, że przepis w 2015 roku za zgodny z Konstytucją uznał Trybunał Konstytucyjny: