Logo
  • DONALD
  • FRANCJA: PROTESTY DAWNO WYSZŁY POZA "ZWYKŁĄ" SKALĘ, FREKWENCJA JEST REKORDOWA, OPÓR TRWA

Francja: protesty dawno wyszły poza "zwykłą" skalę, frekwencja jest rekordowa, opór trwa

24.03.2023, 09:45
Według związkowców w czwartkowych protestach we Francji wzięło udział
3,5 miliona osób
w całym kraju. W samym Paryżu na ulice wyszło 119 tysięcy mieszkańców, co jest największą liczbą od początku demonstracji w styczniu. Demonstranci sprzeciwiają się reformie, która zakłada
stopniowe podnoszenie wieku emerytalnego
z 62 do 64 lat.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podaje, że na ulice wyszło 1,08 miliona osób. Bez względu na to, które statystyki są bliższe prawdy, pierwszy raz protesty przeciwko reformie emerytalnej stały się tak brutalne.
Zgromadzeni
podpalili kiosk
na placu Opery Paryskiej, a w stronę policji
rzucali koktajle Mołotowa
, różne przedmioty czy petardy. Funkcjonariusze byli zmuszeni do kontrataków oraz użycia gazu łzawiącego. 
W Bordeaux spłonęła brama merostwa, a w Rennes, Nantes i Lorient próbowano podpalić budynki publiczne. 
- To działania bojówkarzy, często powiązanych ze skrajną lewicą, którzy chcą obalić państwo, zabić policjantów i zaatakować nasze instytucje - skomentował szef MSW Gerald Darmanin.
 
Dziennik Le Figaro podał, że podczas czwartkowych protestów
aresztowano ponad 200 osób
w całym kraju, a 149 policjantów zostało rannych. 
Z sondaży przeprowadzonych w Francji wynika, że większość mieszkańców sprzeciwia się projektowi prezydenta Emmanuela Macrona. Polityk natomiast uważa, że podwyższenie wieku emerytalnego jest niezbędne, żeby zażegnać zbliżający się deficyt w finansowaniu funduszu emerytalnego. 
 
- Mamy dość prezydenta, który
myśli, że jest Ludwikiem XIV
, który nie słucha, który myśli, że tylko on wie, co jest dobre dla tego kraju - przyznał 72-letni Michel Doneddu w rozmowie z agencją AFP.
"Bardzo silna mobilizacja w dzisiejszych demonstracjach, zwłaszcza w miastach średniej wielkości, to mocny sygnał, który potwierdza masowy sprzeciw Francuzów wobec reformy emerytalnej" - napisała na Twitterze Marine Le Pen.
 
Kolejne protesty zapowiedziano na wtorek 28 marca. Demonstracje nasiliły się po tym, jak rząd skorzystał ze specjalnej procedury konstytucyjnej, żeby przyjąć reformę emerytalną z pominięciem głosowania w izbie deputowanych.
Zobacz też:

Hej, przypominamy tylko:

1. Szanujemy nawet ostrą dyskusję i wolność słowa, ale nie agresję. Przemocowe treści będą usuwane.

2. W komentarzach można swobodnie używać embedów z mediów społecznościowych.

3. Polecamy założenie konta, dzięki temu możesz zobaczyć wszystkie swoje dyskusje w jednym miejscu i dodać coś (👉 Sortownia), co trafi na stronę główną.

4. Jeżeli chcesz Donalda bez reklam, dołącz do naszych patronów: https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA