Rozmaici, "broniący demokracji", bardzo decyzyjni ludzie mediów, przez lata odpowiedzialni za emitowane treści, co rusz załamują ręce, że ten "suweren" taki nieokrzesany.
Że kupuje kit, propagandę, brzydotę. Że nas pcha w przeszłość, a wypycha z Europy. A ja, człowiek mediów, zależny od nich przez długie lata kariery w TV, radiu i prasie, pytam się: kto schlebiał, przez co najmniej 25 ostatnich lat, najniższym gustom? Kto powtarzał, że "to za ambitne", a tamto "zbyt inteligentne" do TV ( także publicznej), radia, gazety?
- pyta Młynarska.