Włoski piłkarz
Mario Balotelli
wdał się w publiczną sprzeczkę z nowo mianowanym ministrem spraw wewnętrznych Włoch -
Matteo Salvinim
z skrajnie prawicowej partii -
Ligi Północnej
.
Poszło, oczywiście, o rasizm. Ale także o to, kto powinien być kapitanem piłkarskiej reprezentacji Włoch.
W wywiadzie dla
Gazzetta dello Sport
Balotelli stwierdził, że mianowanie go kapitanem drużyny narodowej wysłałoby pozytywny sygnał imigrantom żyjącym we Włoszech.
Już pora by Włochy stały się bardziej tak jak wiele innych krajów takich jak Francja czy Anglia, które integrują ludzi pochodzących z innych zakątków świata -
stwierdził.
Następnego dnia, w jednym z radiowych wywiadów, Salvini odniósł się do słów piłkarza, którego rodzice, choć przybyli z Afryki, to urodził on sam urodził się on i wychował we Włoszech;
Mam nadzieję, że selekcjoner nie będzie wybierać kapitana z powodów socjologicznych, filozoficznych czy antropologicznych, ale wyłącznie na podstawie tego, czy dany piłkarz gra dobrze i integruje szatnię
.
Później, podczas jednego ze spotkań ze swoimi wyborcami, Salvini zachęcał zebrany tłum do wybuczenia piłkarza.
Każdy kraj ma takiego proroka na jakiego zasługuje
- powiedział.
We Włoszech obywatelstwo nie jest nadawane automatycznie każdemu urodzonemu w kraju człowiekowi. Sam Balotelli, chociaż urodził się i całe życie spędził na półwyspie apenińskim, obywatelstwo otrzymał dopiero po ukończeniu 18. roku życia. Propozycja zmian tego prawa była rozważana przez rząd, ale została zablokowana m. in. przez partię nowego ministra.
Gwiazdor reprezentacji Włoch publicznie skrytykował ten ruch. Natychmiast otrzymał też odpowiedź od Salviniego:
Drogi Mario
- napisał minister na Twitterze -
"prawo ziemi"
[jak popularnie nazywana jest we włoszech ustawa - przyp. red.]
nie jest ani moim, ani Włochów priorytetem. Pozdrawiam i miłej zabawy w gonieniu za piłką.
Balotelli, który aktualnie występuje w lidze francuskiej, zapytany przez dziennikarzy o to, gdzie będzie grać w przyszłym sezonie, odpowiedział:
Tam, gdzie zadecyduje Salvini.