W 2015 roku tygodnik
Wprost
w swoich publikacjach oskarżył
ówczesnego szefa
Faktów TVN
Kamila Durczoka o molestowanie i mobbing dziennikarek i innych pracownic redakcji.
W jednym z artykułów
opisano także sprawę mieszkania
, w którym przebywał i imprezował Kamil Durczok.
Właściciel mówił dziennikarzom
Wprost,
że
wynajmująca je kobieta nie płaci czynszu, a także, że w środku znalazł rzeczy osobiste Durczoka, "biały proszek" i pornografię.
W związku z tym
najnowszy numer
Wprost
pojawił się z podwójną okładką. Na jednej tygodnik przeprasza
Kamila Durczoka, a
na drugiej przypomina wyrok sądu w sprawie molestowania
i mobbingu i pyta, dlaczego dziennikarz nie przeprasza ofiar.