fot. East News / X @JacekDobrzynski, @RepublikaTV
Kilka dni temu Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o przedłużeniu o 3 miesiące
tymczasowego aresztu
dla
ks. Michała Olszewskiego
, szefa fundacji
Profeto
. Duchowny trafił tam w związku z działaniami prokuratury wokół nadużyć powiązanych z
Funduszem Sprawiedliwości
. Fundacja, której prezesem jest ksiądz, otrzymała z Funduszu rekordową dotację.
Teraz ksiądz
uskarża się na działania służb
. Tygodnik
Sieci
opublikował list księdza Olszewskiego, w którym skarży się on na brak możliwości załatwienia potrzeb fizjologicznych, czy też brak wody. Twierdzi, że
służby miały go torturować,
budząc go światłem co godzinę przez całą noc:
"Zawieziono mnie na 'dołek'. Od 6 rano, przez cały dzień (nawet przy czynnościach fizjologicznych) byłem skuty. Ani na chwilę nie zdjęto mi kajdanek. Usłyszałem, że o tej porze nie ma ani kolacji, ani wody. Ubłagałem pół butelki wody z kranu, przyniesionej w butelce, która stała w celi. Rano, kiedy prosiłem, by zaprowadzono mnie do WC, usłyszałem: 'Lej do niej'" - relacjonował ksiądz.
"Gdy wróciłem do celi, posprzątałem ją po poprzednim lokatorze i padłem jak nieżywy. Po krótkiej chwili nagle zapaliło się światło. Okazało się, że jestem pod 'specjalnym nadzorem'. Stąd kamera, kajdanki, nawet przy przejściu na spacerniak, odizolowanie od innych (...), budzenie światłem przez całą noc, co godzinę! Tak było przez pierwsze dwa tygodnie" - napisał.
fot. X @RepublikaTV
Do oskarżeń
odniosła się Służba Więzienna
, która przekazała, że "zarzuty dotyczące rzekomych tortur na tzw. dołku nie dotyczą pobytu osadzonego w jednostce penitencjarnej":
"Tymczasowo aresztowany Michał O. został objęty szczególną ochroną, o której mowa w artykule 212 ba Kkw. Wszelkie stosowane w ramach szczególnej ochrony środki znajdują oparcie w obowiązujących przepisach. O zastosowaniu szczególnej ochrony został powiadomiony sędzia penitencjarny i organ dysponujący. Na decyzję o objęciu szczególną ochroną przysługuje możliwość złożenia skargi do sądu penitencjarnego. Osadzony nie składał żadnych zażaleń i skarg do Służby Więziennej na temat osadzenia, traktowania przez funkcjonariuszy oraz zastosowania wobec niego szczególnej ochrony" - przekazano.
Sprawę skomentował także Jacek Dobrzyński -
rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych
. Stwierdził, że list zawiera niesprawiedliwe zarzuty:
"W związku z publikacją fragmentów listu Michała O. na temat jego zatrzymania informuję, że sugestie dotyczące niewłaściwego postępowania funkcjonariuszy ABW są
nieprawdziwe i wprowadzają opinię publiczną w błąd
" - napisał rzecznik.
Zareagowało także
Ministerstwo Sprawiedliwości
, które przekazało, że podjęło działania sprawdzające związane z opisanymi okolicznościami:
"Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, poza zatrzymaniem i przekazaniem podejrzanego w ręce policji 26 marca br. nie przeprowadzali z Michałem O. żadnych dodatkowych czynności. Osadzony nie zgłaszał żadnych skarg do Służby Więziennej na stosowanie środków zapewniających jego bezpieczeństwo osobiste" - dodano.
Donald Tusk
zapytany o rzekome torturowanie księdza stwierdził, że "
to absurd
":
- Konkretnie działania Służby Więziennej wobec aresztowanego są w tej chwili badane na moją prośbę przez prokuratora generalnego i najdrobniejszy szczegół tej sprawy będzie wyjaśniony. Czy rzeczywiście jest traktowania w sposób uwłaczający, czy w sposób niezgodny z przepisami. Nie pozwolę na to, żeby w ten sposób formułować idiotyczne, ale i strasznie brzmiące zarzuty bez żadnego powodu. Co do samych faktów, dostaniecie bardzo precyzyjną informacji o ludzi odpowiedzialnych za Służbę Więzienną - powiedział dziennikarzom.
Sprawę bada Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Więcek:
- Będzie reakcja z naszej strony. Zakomunikujemy ją, gdy wyjaśnimy sytuację - poinformował "GPC" Marcin Wiącek.
Warto przypomnieć, że ks. Olszewski przed zatrzymaniem przez służby był szerzej znany z
odprawiania egzorcyzmów
. W swoim dziele
Być jak Hiob
zrelacjonował jeden z nich:
"Duchy zaczęły krzyczeć: 'Nie, nie waż się przynosić kiełbasy' i mówią do tego księdza: 'Bądź człowiekiem, nie idź po tę kiełbasę'. Wtedy mi przyszło do głowy, że jest coś lepszego, niż kiełbasa i mówię: salceson przynieś. Przyniósł ten salceson. Trzymam figurkę Matki Bożej z Guadalupe i powiedziałem: Pod rozkazami Matki Najświętszej macie jeść ten salceson. Zaczęły jeść, w końcu rzekły: Nie wytrzymamy tego i wyszły" - napisał.