fot. East News
Kilka miesięcy temu aktywiści miejscy z Miasto Jest Nasze i Porozumienia Dla Pragi złożyli petycję, w której domagają się wprowadzenia
zakazu sprzedaży alkoholu
w sklepach i stacjach benzynowych na terenie całej Warszawy w godzinach od 22 do 6. Tymczasem okazuje się, że Koalicja Obywatelska ma inny pomysł na walkę z alkoholizmem.
Aktywiści wyliczają, że w stolicy jest około 3000 punktów sprzedaży alkoholu, a jeden monopolowy przypada na 309 osób. Co więcej, mieszkańcy Warszawy piją o 40 proc. więcej niż reszta Polski.
- Na ten moment petycja jest w opiniowaniu komisji. Natomiast od razu zaznaczam, że rekomendacją klubu Koalicji Obywatelskiej jest
odrzucenie petycji
- przekazała przewodnicząca Komisji Polityki Społecznej i Rodziny Aleksandra Śniegocka-Goździk w rozmowie z Radiem Kolor.
Śniegocka-Goździk podkreśliła, że po przeprowadzeniu badań uznali, że ten problem należy rozwiązać inaczej.
- Zgodnie z ustaleniami, które zrobiliśmy: badaniami rynku, rozmową z przedsiębiorcami oraz ostatnimi badaniami związanymi ze sprzedażą alkoholu m.in. nieletnim. Stwierdziliśmy, że kierunek, w którym powinniśmy iść jest zupełnie inny - dodała.
Zdaniem klubu KO powinno się położyć nacisk na
kampanie dotyczące sprzedaży alkoholu
.
- Przerażające są statystyki, jeśli chodzi o ilość sprzedanego alkoholu dla młodzieży, oprócz tego musimy skupić się na procesie odbierania licencji. Będziemy prawdopodobnie dyskutować na temat tego, co możemy zrobić, żeby zmienić prawo krajowe, bo niewiele możemy zrobić, jeśli chodzi o prawo miejskie - powiedziała.
Jedną z ostatnich kampanii Ratusza jest akcja "Nie daj się nabić w butelkę. Z alkoholem nie wygrasz" z udziałem Marcina Kruszewskiego z kanału Prawo Marcina. Porozumienie Dla Pragi wskazuje, że kampania z "filmikiem i muralem na Muranowie kosztowała
prawie 1,2 miliona zł
".