Wczoraj w Warszawie odbył się kongres programowy
Platformy Obywatelskiej
pod hasłem
"Energetyka i klimat".
Politycy PO prezentowali na nim swoje postulaty dotyczące m.in. przeciwdziałania zmianom klimatycznym. Głos zabrał także Donald Tusk. Jego wystąpienie przerwała jednak aktywistka klimatyczna z transparentem
"Gaz ziemny to broń dyktatorów"
.
Polityk nie wyprosił jej ze sceny, lecz poprosił, by podeszła bliżej. Następnie przyznał, że niewiele osób dotychczas doceniało kwestie ochrony klimatu:
- Dzisiaj ukazał się artykuł młodych aktywistek zatytułowany
"Myliliśmy się"
. Trzeba powiedzieć to wyraźnie.
Tak, myliliśmy się, nie doceniając kwestii ochrony klimatu
, ochrony środowiska. Uczciwy rachunek sumienia jest potrzebny - mówił.
-
Gaz ziemny to broń dyktatorów. Pełna zgoda
- stwierdził, odnosząc się do transparentu.
- My możemy tę myśl nawet rozwinąć. Nie ma w tym przypadku i historia ostatnich lat moim zdaniem pokazuje tak w pigułce, że ci, którzy opowiadają się za autorytaryzmem czy dyktaturą, ci, którzy opowiadają się za ciemnymi ciasnymi ideologiami, ci, którzy chcą upaństwowić nasze życie, ci, którzy chcą wepchnąć naszą szkołę, nasze dzieci w głębie przesądów i takiej bezmyślnej, braku refleksji nad światem, oni też wszyscy od lat wypierają problem zagrożenia klimatycznego, oni od lat wypierają problem brudnych rzek, wycinania lasów, albo są sprawcami zatruwania rzek czy wycinania lasów - dodał.
Tusk odniósł się do
artykułu aktywistek klimatycznych Wiktorii Jędroszkowiak i Dominiki Lasoty,
opublikowanego na łamach
Rzeczpospolitej
, w którym stwierdziły, że "jeśli ktoś, kto kreuje się na lidera opozycji, nie jest w stanie publicznie powiedzieć, że aktualne kryzysy to skutek naszej zależności od paliw kopalnych, to nie mamy do czynienia z realną zapowiedzią zmian, tylko powtórką krótkowzrocznego podejścia prowadzącego nas donikąd".
Aktywistki
nie kryją zadowolenia z odniesienia się Tuska do ich odezwy:
""Powiedzmy to wyraźnie - tak myliliśmy się, nie doceniając kwestii ochrony klimatu" - usłyszałyśmy dziś na konwencji programowej @platformaobywatelska z ust @donaldtusk.
Przyznanie się do błędów dotyczących wspierania paliw kopalnych może być początkiem nowego rozdziału w polskiej polityce
. Politycy - i z rządu, i na opozycji - wiedzą, że tym razem nie uciekną od odpowiedzialności. Wizja ogrzanej, zielonej, czystej i bezpiecznej polski może i powinna jednoczyć. Ale tylko, gdy w grę wchodzą konkrety i rozwiązania adekwatne do aktualnych kryzysów. Okrągłe słowa na scenach i dalsze rozwijanie węgla i gazu w Polsce nie mogą iść w parze. Przed nami trudny, wyborczy rok. Będziemy pilnować, by politycy traktowali nasze życia i bezpieczeństwo na serio. Odejście od paliw kopalnych, pilna i sprawiedliwa transformacja oraz dbanie o polską przyrodę to nasza jedyna linia ratunku" - napisała Wiktoria Jędroszkowiak na Instagramie.