Tomasz Chróstny
, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, już w listopadzie zaapelował, aby
samodzielnie zgłaszać przypadki nieuczciwych promocji
czyli tzw. scamów.
W tym samym czasie UOKiK zajął się postępowaniem w sprawie nałożenia kary na kilku znanych influencerów za brak współpracy z urzędem:
Teraz
Małgorzata Cieloch
, rzeczniczka prasowa UOKiK, mówiła w rozmowie z portalem Cyberdefence24.pl, że
organ bada właśnie akcję promocyjną Fancy Bears Metaverse
.
- Przyglądamy się "misiom" i ich promocji w sieci w ramach działań już prowadzonych wobec influencerów. Jesteśmy w trakcie obu postępowań, w których
badamy zarówno scam, jak i sposób oznakowania przekazów
w mediach społecznościowych - tłumaczyła.
Projekt
Jakuba Chmielniaka
i
Bartka Sibigi
to zbiór 8888 grafik z misiami które można zakupić jako NFT. Jeden token kosztuje 0,15 ETH (Ethereum), czyli około 2110 zł. Z całej puli 500 sztuk zarezerwowano dla celebrytów, 260 dla marek i firm, a 240 dla największych sympatyków - reszta jest dostępna dla wszystkich.
Z rozmowy Chmielniaka i Wprost wynika, że w przedsprzedaży 4100 NFT sprzedało się w cztery godziny. W ostatniej transzy otwartej sprzedaży 2000 NFT rozeszło się w osiem minut. Łącznie projekt zarobił
19 milionów zł
.
Fancy Bears Metaverse promowała m.in.
Magda Gessler, Ola Nowak, Krzysztof Gonciarz, Malik Montana czy Joanna Jędrzejczyk
.
Współpraca nie spodobała się fanom celebrytów. Zarzucano im m.in.
hipokryzję
- część z wymienionych influencerów angażuje się w różne akcje ekologiczne jednocześnie promując NFT, które jest szkodliwe dla środowiska. Co więcej, nikt z ambasadorów
nie oznaczył prawidłowo współpracy
tj. według wymagań UOKiK.
Całą sprawę skomentował youtuber
Dominik Bos
, który w swoim filmie wyjaśnił w prostych słowach, na czym polegają kryptowaluty, NFT oraz dlaczego to wszystko jest nieekologiczne: