Dziś mieszkańcy Rumunii
dokładnie
o 15:00 przestaną pracować przez 15 minut
. Protestując w ten sposób
domagają się budowy dróg i autostrad w całym kraju.
Demonstracja ma również szersze znaczenie:
ma pokazać jak wiele osób jest niezadowolonych z pracy niekompetentnego i skorumpowanego rządu.
Osobą stojącą za protestem jest młody rumuński
biznesmen Stefan Mandachi
. Biznesmen
rozpoczął akcję finansując i budując odcinek autostrady o długości 1 metra w pobliżu swojego domu na północy Rumunii.
Dziś nowa "autostrada" ma zostać symbolicznie otwarta.
Stefan Mandachi, który jest właścicielem sieci restauracji, twierdzi, że został zachęcony do działania po latach frustracji z powodu niepowodzenia rządu w zakresie poprawy podstawowej infrastruktury w kraju.
Każdego roku ponad 2000 osób ginie na niebezpiecznych i zniszczonych drogach w Rumunii.
Protest, który zainaugurował biznesmen, jest najnowszym z serii protestów w Rumunii, w których obywatele wyrażają swoje niezadowolenie z działań władzy.
Jest on wstępem przed planowanym na 10 sierpnia ogromnym protestem obywateli Rumunii.