fot. East News
Minister edukacji
Barbara Nowacka
zapowiedziała, że rząd dotrzyma słowa dotyczącego ograniczenia lekcji religii w szkołach. Od 1 września 2025 roku ich liczba ma spaść do jednej tygodniowo.
- Zleciłam prace nad przygotowaniem rozporządzenia, które wprowadzi
jedną godzinę religii w szkołach od 1 września 2025 roku
- przekazała na antenie TVN24.
Nowacka przyznała, że proces zmiany organizacji nauczania religii w szkołach jest skomplikowany, bo "wymaga rozmów ze wszystkimi Kościołami". Proponowane zmiany są natomiast jej zdaniem uderzeniem "w interes finansowy Kościoła".
-
Kościół się przyzwyczaił, że wszystko ma, że politycy są na rozkaz
, że jeżeli chcą dostać pieniądze, dotację, subwencję, granty - wszystko jest dla nich. Natomiast my chcemy rozdziału Kościoła od państwa. Chcemy traktować Kościoły z całym szacunkiem i zrozumieniem. Dlatego konieczny jest dialog, konieczne jest porozumienie i jak najlepsza organizacja zajęć również religii w szkołach, bo tego wymaga od nas Konkordat - mówiła.
- Rozumiem, że protestują, dlatego że w tej chwili
Kościół zyskuje na tym, że państwo zatrudnia katechetów, księży
przede wszystkim, i Kościół nie czuje się zobowiązany świadczyć im takich świadczeń, jakie powinien realnie. Mam świadomość, że uderzamy w interes pewnej grupy - dodała.
Nowacka tłumaczyła również, że widzi "wartość edukacji w obszarze religii", ale nie zgadza się, aby uczniowie mieli więcej lekcji religii niż np. fizyki czy chemii.
- W Europie Kościół Rzymskokatolicki jest podwaliną i religia chrześcijańska jest podwaliną pod naszą kulturę. Nie zrozumiemy literatury, historii bez zrozumienia roli Kościoła, która jest historycznie bardzo istotna. Rozumiem również potrzeby sfery duchowej, chociaż nie jestem osobiście przekonana, że ta sfera duchowa w szkole sprawdza się lepiej niż sfera duchowa w Kościele - mówiła.
W ocenie Nowackiej jedna godzina religii w szkole jest wystarczająca, pozostałe Kościół powinien organizować samodzielnie.
- Naprawdę, jedna godzina religii jest tym, co szkoła może dawać, natomiast jeżeli ktoś ma większe potrzeby, to naprawdę Kościoły mają przez tysiąc lat wyrobione możliwości integrowania, mają zasoby, mają potencjał i nie rozumiem ich strachu, naprawdę nie rozumiem strachu części Episkopatu, że im wierni odpłyną, jak będą mieli jedną godzinę religii w szkołach.
Nowacka przypomniała również, że rząd zrobił już wiele w kwestii religii w szkołach, oceny z niej
nie liczą się już do średniej ocen
. Poza tym od 1 września 2024 roku możliwe będzie organizowanie lekcji religii w grupach międzyklasowych. W wyniku "dialogu" ustalono, że łączyć można będzie uczniów w grupach klas 1-3, 4-6 i 7-8.
- Jeżeli w klasie 6a jest 10 osób, [które chodzą na religię], a w klasie 6b jest osób 8, to mogą być połączeni do jednej grupy - wyjaśniała.