fot. East News
Wczoraj ratownicy
WOPR w Białobrzegach
uratowali
czworo dzieci
porwanych przez
nurt Pilicy
. Pięcioro dzieci nad rzeką pojawiła się wraz z ojcem. Mężczyzna chciał razem z nimi dotrzeć na drugą stronę rzeki, gdzie znajduje się miejskie kąpielisko. Czworo dzieci weszło do wody -
po dwoje w jednym kole
. Piąte dziecko mężczyzna trzymał na rękach. Ojciec miał jednak nie wiedzieć, że w niektórych miejscach poziom wody przekracza dwa metry.
Gdy dzieci straciły grunt pod nogami i zaczęły płynąć wraz z nurtem rzeki, wówczas mężczyzna wpadł w panikę, bo nie wiedział, które z nich ma ratować najpierw. Sytuację w porę zauważyli dwaj ratownicy strzegący kąpieliska po drugiej stronie rzeki. Udało im się dopłynąć do dzieci i bezpiecznie wyciągnąć je na brzeg.
Ratownicy zwracają uwagę, że zachowanie mężczyzny było lekkomyślne, ponieważ jedna osoba dorosła nie jest w stanie upilnować piątki dzieci nad wodą. Dodatkowo podkreślili, że dmuchane zabawki absolutnie nie zapewniają bezpieczeństwa w rzece. WOPRowcy zwracają także uwagę, że rzeki są bardzo zdradliwe i należy uważać podczas kąpieli w nich:
"Ich dno może zmieniać się z dnia na dzień, a nawet z godziny na godzinę, więc nawet jeśli dzień wcześniej kąpaliśmy się w tym miejscu i było wszystko w porządku, nie oznacza to, że kiedy przyjdziemy następnego, będzie tak samo" - ostrzegali przedstawiciele WOPR.